[tag=5950]
Ronaldinho[/tag] oraz jego brat Roberto de Assis w końcu mogą odetchnąć z ulgą. We wtorek 25 sierpnia oficjalnie kończą areszt domowy w Paragwaju. Niedługo powinni pojawić się w rodzinnej Brazylii i zakończy się ich 5-miesięczny problem.
- Środek zapobiegawczy w postaci aresztu został zniesiony. Nie ma już żadnych ograniczeń nałożonych przez paragwajski wymiar sprawiedliwości - cytuje sędziego Gustavo Amarillę ESPN.
Brazylijczycy trafili do więzienia po tym, gdy przyłapano ich z fałszywymi paszportami. Po wpłaceniu 800 tys. dolarów za osobę sąd zgodził się, aby odbywali areszt domowy w luksusowym hotelu. Nie mogli jednak z niego wychodzić.
ZOBACZ WIDEO: Nie tylko FIFA The Best. Robert Lewandowski ma szansę na kolejną prestiżową nagrodę
Przez pięć miesięcy ich prawnicy walczyli o ugodę. W końcu udało się wypracować porozumienie. Ronaldinho musiał wpłacić 90 tys. dolarów grzywny, a jego brat 100 tys. dolarów. Obaj przyznali się do winy.
Co ciekawe, były piłkarz m.in. Barcelony po powrocie do kraju może bez problemu wyjeżdżać z Brazylii, ale musi o tym informować paragwajskich urzędników. Z kolei Roberto de Assis otrzymał dwuletni zakaz opuszczania ojczyzny i co cztery miesiące musi się stawiać w sądzie federalnym.
Ronaldinho się nie zmienia. Nawet w trakcie aresztu domowego imprezuje przez całą noc >>
Ronaldinho może wznowić karierę. Diego Maradona z propozycją dla Brazylijczyka >>