"Real Madryt CF informuje, że po ostatnich testach COVID-19 przeprowadzonych na naszej pierwszej drużynie piłkarskiej i jej sztabie trenerskim wszystkie wyniki były negatywne" - napisał madrycki klub w krótkim oświadczeniu opublikowanym na oficjalnej stronie.
Tym samym "Królewscy" zaprzeczyli doniesieniom rozgłośni "Onda Cero" o rzekomym wykryciu zakażenia u Martina Odegaarda.
21-latek tym samym może kontynuować budowę swojej pozycji w Realu Madryt. Norweg, po powrocie z udanego wypożyczenia do Realu Sociedad, ma otrzymać wreszcie swoją szansę na regularną grę w pierwszym zespole. W pierwszym meczu sezonu, w którym rywalem był właśnie zespół z San Sebastian, Odegaard spędził na boisku 69 minut. Ostatecznie spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.
Odegaard do Realu dołączył 5 lat temu, jako najbardziej rozchwytywany nastolatek w Europie. O jego zakontraktowanie zabiegały wszystkie największe kluby świata. Ostatecznie jednak, jego wybór padł na "Królewskich". Zanim jednak otrzymał szansę gry w pierwszym zespole, Norweg ogrywał się na licznych wypożyczeniach (Heerenveen, Vitesse, a ostatnio wspomniany Real Sociedad).
Czytaj także:
- Liga Europy: Apollon Limassol - Lech Poznań. Zaczynają się schody. "To rywal mocniejszy niż Omonia Nikozja"
- Ekstraklasa. Przemysław Wróbel w przestworzach. Bramkarz Cracovii zamienił boisko na samolot
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak bawią się hiszpańscy piłkarze