W III rundzie eliminacji Ligi Europy Piast Gliwice mierzył się na wyjeździe z FC Kopenhaga. Już w 14. minucie Duńczycy otworzyli wynik spotkania, a do siatki rywala trafił były gracz Piasta Kamil Wilczek.
Podopieczni Waldemara Fornalika niedługo później mieli szansę na wyrównanie, po tym jak fatalny błąd popełnił bramkarz rywali Karl-Johan Johnsson.
Zawodnik FC Kopenhaga źle wybił piłkę, która trafiła w nadbiegającego Piotra Parzyszka. Napastnik polskiego zespołu nie spodziewał się tego i nie zdążył ułożyć stopy.
Piłka odbiła się od Parzyszka, a następnie trafiła w słupek. Bramkarz mógł jedynie odprowadzić ją wzrokiem. Miał w tej sytuacji dużo szczęścia.
Tak blisko... #puchary #tvpsport pic.twitter.com/Mf9vdoMkpH
— TVP SPORT (@sport_tvppl) September 24, 2020
Czytaj także:
- PKO Ekstraklasa. Lechia - Podbeskidzie. Gdańszczanie z patentem na beniaminków. "Nie można ich lekceważyć"
- Transfery. Faiq Bolkiah znalazł klub. Siostrzeniec sułtana Brunei zagra w Portugalii