Jan Tomaszewski: Trzeba zawiesić rozgrywki!

Legendarny bramkarz reprezentacji Polski i ŁKS Łódź, Jan Tomaszewski jest zdania, że należałoby nie dopuścić do startu rozgrywek w najbliższy weekend i apeluje do ministra Mirosława Drzewieckiego, by start rozgrywek zawiesić - czytamy w Przeglądzie Sportowym.

W tym artykule dowiesz się o:

Jan Tomaszewski, który był przed laty bramkarzem Łódzkiego Klubu Sportowego, przekonywał, że łódzki nie powinien otrzymać licencji na występy w ekstraklasie w sezonie 2009/2010. Jest jednak zdania, że proces przyznawania licencji na ten sezon ekstraklasy należałoby rozpocząć ponownie. Według Tomaszewskiego, Komisja Odwoławcza ds. Licencji powinna pochylić się ponownie nad wnioskiem licencyjnym ŁKS, Lechii Gdańsk oraz dwóch klubów z Krakowa.

Według znakomitego przed laty golkipera, start rozgrywek powinien zostać zawieszony i kosztem dwóch, trzech kolejek, powinno się zweryfikować licencje dla klubów. Tomaszewski wskazuje na krakowskie kluby, które nie będą w tym sezonie grać u siebie w Krakowie, lecz potrzebują obiekty zastępcze. Wisła takowy znalazła już w Sosnowcu. Cracovia też miała grać na Stadionie Ludowym, lecz wynikły problemy z umową na korzystanie z obiektu.

Tomaszewski zwraca także uwagę na sytuację jaka obecnie panuje w gdańskiej Lechii. Według najbardziej kontrowersyjnego komentatora piłkarskiej rzeczywistości w Polsce, gdański klub ma problemy finansowe, które także nie upoważniały go do otrzymania licencji na grę w ekstraklasie w sezonie 2009/2010.

- Po pierwsze Cracovia mataczy, po drugie w Lechii Gdańsk są problemy finansowe, po trzecie Wisła wynajęła stadion od Zagłębia Sosnowiec, a jego właścicielem jest MOSiR, a nie Zagłębie - czyli te kluby oszukały Komisję Licencyjną. Istnieje więc domniemanie, że proces licencyjny nie był prowadzony zgodnie z prawem - przekonuje Tomaszewski.

- Trzeba więc jeszcze trochę czasu, aby sprawę całkowicie wyjaśnić i minister sportu powinien swą decyzją spowodować, że taki czas będziemy mieli. Rozpocznijmy proces licencyjny od nowa i wtedy gdy ŁKS nie dostanie licencji, to nikt nie będzie miał do nikogo żadnych pretensji. A dwie czy trzy przełożone kolejki można rozegrać kiedykolwiek i jest to najmniejszy problem - proponuje.

Źródło artykułu: