PKO Ekstraklasa. Cracovia - Piast Gliwice. Szpital przy Kałuży 1. "Wirus FIFA" dopadł Pasy

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Sergiu Hanca
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Sergiu Hanca

Cracovię dopadł tzw. "wirus FIFA". Sergiu Hanca i Florian Loshaj, dwóch kluczowych zawodników Pasów, wróciło ze zgrupowań drużyny narodowej z kontuzjami. - Sergiu nie zagra przez miesiąc, Florian będzie pauzował dwa tygodnie - mówi Michał Probierz.

W 7. kolejce PKO Ekstraklasy Cracovia pokonała Piasta Gliwice (1:0) po golu Pellego van Amersfoorta z rzutu karnego. To pierwsze zwycięstwo Pasów od 1. kolejki - w pięciu poprzednich meczach krakowianie zdobyli tylko cztery z 15 możliwych do zdobycia punktów.

Wygrana Pasów jest tym cenniejsza, że zespół Michała Probierza przystąpił do spotkania mocno osłabiony. Do wykluczonych z gry od dłuższego czasu Radosława KanachaOłeksija Dytiatjewa, Kamila Pestki i Michala Siplaka doszli kontuzjowani Lukas Hrosso, Sergiu Hanca i Florian Loshaj.

Dwaj ostatni urazów nabawili się podczas zgrupowań drużyn narodowych. - Pierwsza diagnoza Sergiu mówi o około miesięcznej przerwie. Nie wygląda to dobrze. A Florian dojdzie może za dwa tygodnie - mówi Probierz.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nowy członek w rodzinie Messiego

Wystąpić nie mogli też Sylwester Lusiusz, zdyskwalifikowany David Jablonsky i Mateusz Wdowiak, który nie może porozumieć się z klubem ws. kontraktu. A to jeszcze nie wszyscy zmagający się z problemami zdrowotnymi piłkarze Cracovii. Kilku z nich wybiegło na boisko mimo urazów.

- Nie mówiliśmy za dużo przed meczem o naszych problemach. Mogę tylko podziękować zawodnikom, bo niektórzy grali z urazami, a inni usiedli na ławce mimo kontuzji, żeby tylko wesprzeć zespół. To jest bardzo istotne - mówi trener Probierz.

- To był dla nas trudny tydzień. Tylko w piątek przez 20 minut byliśmy na naturalnym boisku, a tak to trenowaliśmy na sztucznej trawie, którą i tak nam zalało. Pogoda nam pokrzyżowała plany - zdradza opiekun Cracovii.

- Zaczęliśmy nieźle, utrzymywaliśmy się przy piłce, choć Piast był bardzo groźny, ale nie ma się co dziwić, bo znał stawkę meczu, a to silny zespół. Pierwsza połowa była niezła w naszym wykonaniu. W drugiej graliśmy za nerwowo. Nie potrafiliśmy się utrzymać przy piłce - komentuje Probierz.

Liczne absencje utorowały drogę do debiutu Patrykowi Zausze. 20-latek wystąpił na lewej obronie, choć jest nominalnym lewoskrzydłowym. Zagrał niemal do ostatniego gwizdka.

- Patryk dobrze się prezentował w drugiej drużynie. Dobrze się prezentował na treningach. Wypadł pozytywnie. Pokazał, że może grać. W końcówce miał problemy fizyczne, złapał kartkę - nie chcieliśmy ryzykować w jakikolwiek sposób, dlatego go zmieniliśmy - tłumaczy szkoleniowiec Cracovii.

Komentarze (0)