- Nie sądzę, żeby zaczął mecz od początku - mówi wprost Andrea Pirlo. Trener Juventusu FC nie chce ryzykować zdrowiem swojej największej gwiazdy. Cristiano Ronaldo w ostatnim czasie zmagał się z koronawirusem.
O zakażeniu dowiedział się na początku października w Portugalii podczas zgrupowania reprezentacji. Nie mógł zagrać w meczu Ligi Narodów ze Szwecją, a następnie został przetransportowany do Turynu, gdzie kontynuował kwarantannę.
Łącznie Ronaldo opuścił aż cztery mecze Juventusu. Pod jego nieobecność mistrzowie Włoch w Serie A jedynie remisowali z Crotone i Hellasem Werona po 1:1, a w Lidze Mistrzów najpierw wygrali z Dynamo Kijów 2:0, a następnie przegrali z FC Barcelona 0:2.
Mimo słabych wyników, Pirlo nie zaryzykuje i nie wpuści Ronaldo od początku meczu, mimo że ten aż pali się do gry. Portugalczyk ostro trenował w trakcie domowej izolacji. - On czuje się dobrze, w sobotę trenował indywidualnie, jedzie z nami na mecz. Trenował w domu, to nie to samo co zajęcia z drużyną. Myślę, że konkretne decyzje zapadną przed samym meczem - komentuje trener Juventusu.
Ronaldo w trakcie kwarantanny w bardzo ostrych słowach wypowiadał się na temat wirusa i przeprowadzanych testów. "Testy to g...." - pisał w mediach społecznościowych piłkarz Juventusu, który po 19 dniach domowej izolacji w końcu wrócił do klubu.
Zobacz także:
Cezary Kucharski zabrał głos. Apel za pośrednictwem dziennikarza
Niemieckie media komentują zatrzymanie Cezarego Kucharskiego. "Lewandowski jest traktowany jako ofiara"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kompletnie zaskoczył bramkarza. Komentator "odleciał"