W niedzielny wieczór na Stadio Luigi Ferraris doszło do derbowego starcia Sampdoria Genua - Genoa CFC w ramach rozgrywek Serie A.
Ze względu na szalejącą pandemię COVID-19 na trybunach nie mogli zasiąść fani. Nie oznacza to jednak, że ci w trakcie spotkania nie dali znać o sobie. Kolejny raz potwierdziło się, że ich wyobraźnia nie zna granic.
W pewnym momencie na murawę wprost z nieba zaczęły spadać wystrzelone i zapalone flary oraz race, które opadały pomiędzy zawodników. Na szczęście nikomu nie stała się krzywda, bo konsekwencje mogły być opłakane.
ZOBACZ WIDEO: Euro 2020. Słowacja krok od wyjazdu na mistrzostwa Europy i rywalizacji z Polską w grupie. "Wszystko może się zdarzyć"
Mecz zakończył się wynikiem 1:1, i w Genui mamy bezkrólewie. Gola dla gospodarzy w 23. minucie zdobył Jakub Jankto, a pięć minut później odpowiedział Gianluca Scamacca. Cały mecz w barwach Sampdorii rozegrał Bartosz Bereszyński.
Drużyna z Polakiem w składzie jest aktualnie na 8. pozycji w tabeli Serie A. Rywal "zza miedzy" plasuje się siedem miejsc niżej.
— Luca Bonivento (@LucaBonivento) November 1, 2020
Fans aren't allowed into the derby between Sampdoria and Genoa so ultras have literally shot a flare over the stadium and into the pitch
— BenchWarmers (@BeWarmers) November 1, 2020
2020 is wild pic.twitter.com/tWiTvjA6O5
Zobacz także:
Karol Linetty dobrze oceniony za występ przeciwko Lazio
Piotr Zieliński wrócił, ale jego Napoli przegrało z Sassuolo