Triumfatorzy poprzedniej edycji Ligi Mistrzów pokonali mistrzów Austrii 6:2 po dwóch golach Roberta Lewandowskiego, a także trafieniach Jerome'a Boatenga, Leroya Sane, Lucasa Hernandeza i samobójczej bramce Rasmusa Nissena Kristensena. Z kolei Mergim Berisha i Masaya Okugawa to autorzy goli dla gospodarzy. Było to trzecie zwycięstwo Bawarczyków w nowym sezonie Champions League.
Jednak w połączeniu z poprzednią edycją Ligi Mistrzów daje to już łącznie czternaście zwycięstw Bayern Monachium z rzędu. Nikt wcześniej nie zanotował takiej serii w rozgrywkach o Puchar Europy. Po raz ostatni zespół trenera Hansiego Flicka doznał w nich porażki w sezonie 2018/2019 w 1/8 finału z Liverpoolem.
Dotychczasowy rekord należał do Realu Madryt i wynosił dziesięć wygranych. Od meczu finałowego z Paris Saint-Germain (wygranego 1:0) Bayern samodzielnie śrubuje ten rekord. UEFA przypomina, że w ostatnich 23 meczach europejskich pucharów (wliczając także Superpuchar Europy) Bawarczycy doznali tylko jednej porażki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niecodzienna sytuacja w Rumunii. Bramkarz bohaterem!
Ponadto mistrzowie Niemiec są niepokonani na wyjeździe od piętnastu spotkań Ligi Mistrzów, a dokładniej od meczu z PSG na początek fazy grupowej w sezonie 2017/2018. Poza Monachium Robert Lewandowski i koledzy wygrali już dziewięć meczów europejskich pucharów z rzędu. Tu brane pod uwagę są też mecze pod koniec ubiegłego sezonu Champions League, gdy odbywały się one na terenach neutralnych.
Kolejna okazja do śrubowania rekordów w Champions League 25 listopada, kiedy to Bayern w pierwszej rewanżowej kolejce grupy A podejmie Red Bull Salzburg.
Czytaj też: Wspaniały gest Roberta Lewandowskiego. Co za słowa Polaka o Gerdzie Muellerze!