[tag=2867]
Diego Maradona[/tag] w poniedziałek trafił do szpitala. Przyczyną było złe samopoczucie, które było spowodowane odwodnieniem i anemią. Następnego dnia wykonano jednak tomografię głowy. Dzięki temu lekarze odkryli, że legenda futbolu ma niebezpiecznego krwiaka w pobliżu mózgu.
Najpierw pojawiły się plotki, że "El Diego" doznał wewnętrznego krwawienia. Potem głos zabrał jego menedżer. Stefano Ceci zdradził, że 60-latek prawdopodobnie uderzył się w głowę i nie zdawał sobie z tego sprawy, bo był po lekach na bezsenność.
Argentyńscy lekarze szybko zabrali się za pracę. Jeszcze we wtorek wieczorem Maradona trafił na stół operacyjny. Zabieg trwał niespełna 1,5 godziny i zakończył się sukcesem.
- Wszystko poszło zgodnie z planem. Diego czuje się dobrze i odpoczywa w swoim pokoju - poinformował jego rzecznik Sebastian Sanchi.
Informacja o tym, że Maradonę czeka operacja, wywołała ogromne poruszenie w Argentynie. Tłum fanów jednego z najlepszych piłkarzy w historii zgromadził się pod szpitalem, aby wspierać 60-latka. Na szczęście jego zdrowiu już nie zagraża niebezpieczeństwo.
Hundreds of fans turned out to show their support for Diego #Maradona after the Argentine football legend underwent "successful" brain surgery on a blood clot.
— The National Sport (@NatSportUAE) November 4, 2020
Full story and more photos: https://t.co/kQuFz1i1OB pic.twitter.com/IXwII8ZAKB
Diego Maradona będzie pilnie operowany. Dramatyczne wieści, jego życie jest zagrożone >>
Diego Maradona w szpitalu. Lekarz komentuje: nie ma to związku z koronawirusem >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: cudowna bramka w Copa Libertadores. Z 25 metrów idealnie pod poprzeczkę!