- Haaland i Lewandowski znacząco różnią się, są innymi typami zawodników. Łączy ich to, że strzelają wiele goli, ale grają inaczej. Ponadto różni ich wiek - mówi Michael Zorc, dyrektor sportowy Borussii Dortmund. - Jesteśmy szczęśliwi, że mamy Erlinga w swoim zespole. On emanuje wielką chęcią ciągłego doskonalenia się. Ma prawie obsesję na punkcie osiągnięcia sukcesu.
Robert Lewandowski strzelił w sezonie Bundesligi 10 goli, a przy trzech asystował. Erling Haaland ma siedem punktów w klasyfikacji kanadyjskiej. Pojedynek tych strzelb jest od poprzedniego sezonu jednym ze smaczków der Klassikera. W najbliższym zespoły zagrają o prestiżowe zwycięstwo i pierwsze miejsce w tabeli Bundesligi.
- Ostatnio przegrywaliśmy z Bayernem, ale dwa poprzednie mecze były wyrównane, a o wyniku zdecydował jeden gol. Wiosną w Dortmundzie popełniliśmy rażący i kosztowny błąd. Nie brakuje nam wiary w siebie i w możliwość pokonania Bayernu. Niecierpliwie czekamy na mecz i chcemy w końcu zejść z boiska wygrani - zapewnia Zorc.
W dotychczasowych sześciu kolejkach Borussia znacząco lepiej niż Bayern broniła, natomiast drużyna z Bawarii diametralnie groźniej atakowała. Trener Lucien Favre liczy na to, że szczelna defensywa z Dortmundu odeprze ataki mistrza Niemiec.
- Radzimy sobie lepiej w obronie niż w pierwszej części poprzedniego sezonu. Liczy się to, że wszyscy angażujemy się w defensywę i robimy to wspólnie od napastnika po bramkarza. Gotowość Matsa Hummelsa jest niepewna. Musimy poczekać do dnia meczu, żeby ocenić, czy po urazie jest już w dobrej formie czy nie - mówi Favre.
Początek der Klassikera w sobotę o godzinie 18:30.
Czytaj także: Robert Lewandowski ma już 21 trofeów!
Czytaj także: Robert Lewandowski inspiracją dla piłkarza Chelsea. "To najlepszy napastnik na świecie"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niecodzienna sytuacja w Rumunii. Bramkarz bohaterem!