Liga Narodów. Włochy - Polska. Gorzki komentarz Zbigniewa Bońka

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek

- Piłkarsko nas zjedli, najniższy wymiar kary... słabiutko to wyglądało. Powrót na ziemię... niestety - tak Zbigniew Boniek skomentował porażkę Polaków z Włochami (0:2) w Lidze Narodów.

Słowa prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej trafiły w punkt. Jeszcze przed meczem można było "pompować balonik", pocieszać się wielkimi osłabieniami reprezentacji Włoch i w tym szukać szansy Biało-Czerwonych.

Polacy po dość szczęśliwej wygranej z Ukrainą (2:0) w towarzyskim meczu, przystępowali w komfortowej sytuacji do starcia z Włochami. Byliśmy - przed meczem Holendrów z Bośnią i Hercegowiną - liderem. Remis w niedzielę dawał nam szanse na pierwsze miejsce w grupie i wszystko rozstrzygnęłoby się w starciu z Holandią.

Ale Włosi nie zostawili nam żadnych złudzeń. Wygrali 2:0 i - jak słusznie podkreślił Zbigniew Boniek - to był najniższy wymiar kary. Polacy właściwie nie zagrozili bramce strzeżonej przez Gianluigiego Donnarummę, który wynudził się w ten listopadowy wieczór.

- Jest jakaś niemoc w naszej kadrze, bo uważam, że to najlepsze pokolenie w historii polskiej piłki. Nie są natomiast dobrze nastawieni na grę z renomowanym przeciwnikiem i wygląda to tak, że jesteśmy za silni na słabych i za słabi na silnych. Coś tutaj nie gra i wydaje mi się, że mecz z Holandią powinien być decydujący. Jeśli nie będziemy dominować, walczyć, to nie mamy po co jechać na mistrzostwa Europy. Dlatego uważam, że mecz z Holandią powinien być decydujący dla przyszłości Jurka Brzęczka. Ja go popierałem przy wyborze, natomiast okazuje się, że to są chyba dla niego za wysokie progi - skomentował z kolei Jan Tomaszewski (więcej TUTAJ).

Wpis Bońka na Twitterze:

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nożyce, poprzeczka, a potem... coś niewiarygodnego! To może być bramka roku

Komentarze (30)
avatar
JJS
16.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To był mecz z rodzaju kawalerowie kontra żonaci rozegrany w niedziele po nieszporach na łączce za remizą . Tak to wygladało ale stawka była inna. Kiedy te mecze zaczną być poważne? 
avatar
Sławomir Wiśniewski
16.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Winny takiego stanu rzeczy jest pan Boniek. Zrobił krzywdę Brzęczkowi powołując go na selekcjonera naszej kadry. Nasz trener dopiero się uczy i jeszcze niewiele umie (zwłaszcza jeżeli chodzi o Czytaj całość
avatar
enter
16.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kto wybrał tego trenera,panie Boniek? Czytaj całość
avatar
Polak I
16.11.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Panie prezesie ta nicość w polskiej drużynie to jest tylko i wyłącznie tylko pana wina! pan posadził Brzęczka na stanowisku selekcjonera i pan go na nim trzyma. Pan po prostu boi się zatrudnić Czytaj całość
avatar
zgryźliwy
16.11.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Boniek zachowuje się, jakby PZPN w najmniejszym stopniu nie odpowiadał za poziom polskiej piłki. Ot, przyłączył się do ogólnej krytyki kadry. Bez przesady panie prezesie. Za coś pan bierze kasę Czytaj całość