Listopadowe okienko na mecze reprezentacji jest fatalne dla piłkarzy Liverpool FC. Pierwszą złą informacją był Andrew Robertson, który doznał kontuzji ścięgna podkolanowego podczas czwartkowego zwycięstwa Szkocji z Serbią.
Kolejny problem to Mohamed Salah, który we wtorek udał się na wesele brata i tam najprawdopodobniej zaraził się koronawirusem. Snajper będzie odizolowany przez 10 dni, a to oznacza, że nie zagra w sobotnim meczu Liverpoolu z Leicester (więcej TUTAJ).
Trzeci kłopot mistrzów Anglii to Jordan Henderson, który z powodu urazu nie zagrał już w dwóch spotkaniach w tym sezonie. Teraz pomocnik nie dokończył meczu swojej reprezentacji z Belgią (0:2), będąc zmienionym w przerwie spotkania.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak strzela brat Wayne'a Rooneya. Bramka-marzenie
Jak podkreśla "Goal.com", na konferencji prasowej po meczu, selekcjoner Gareth Southgate potwierdził, że Henderson nie zagrał w drugiej połowie z powodu problemów z mięśniowych.
Kapitan The Reds ma w poniedziałek przejść dokładniejsze badania, jednak pierwsze rokowania mówią o tym, że Henderson nie zagra przez 2 miesiące.
Przypomnijmy, że w drużynie Liverpoolu kontuzjowany jest między innymi Virgil van Dijk, który nie zagra do końca sezonu.
Zobacz także: Maciej Kmita: To początek końca Jerzego Brzęczka [KOMENTARZ]