To nie był dobry występ Lecha Poznań. Drużyna z Wielkopolski nie pokazała nic w Lizbonie i przegrała z Benfiką 0:4, tracąc szanse na wyjście z grupy Ligi Europy. Więcej o spotkaniu znajdziecie TUTAJ >>.
Portugalskie media wychwalały swoich piłkarzy, niewiele miejsca poświęcając Polakom. Nic dziwnego, skoro Lech stanowił tylko tło dla Portugalczyków. "To było przekonujące zwycięstwo. Benfica ma zagwarantowany awans po bezproblemowym 4:0. Walczy teraz tylko o pierwsze miejsce w grupie z Rangers" - czytamy na ojogo.pt.
Portugalskie media podkreślają powrót Darwina Nuneza do składu po walce z koronawirusem. To ten piłkarz wpakował drugą bramkę Lechowi. - Dołożyłem cegiełkę do wygranej. Niczego jeszcze nie osiągnęliśmy, dalej walczymy o pierwsze miejsce w grupie - powiedział skromnie Urugwajczyk.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Falcao wciąż "czaruje"
Abola.pt cytuje trenera Portugalczyków, Jorge Jesusa, który nie miał najlepszego zdania o sile ataku Lecha. - Otamendi grał spokojnie i z opanowaniem. Co prawda napastnicy rywali nie sprawili mu wiele kłopotów, ale i tak chwała mu za występ z dużą pewnością siebie - powiedział trener Benfiki.
"Nasza drużyna nie potrzebowała wiele, aby pokonać Lecha" - to słowa z zerozero.pt. "Lech okazał się słabą drużyną. Nie miał nic, czym mógłby zagrozić bramce Benfiki przez całe 90 minut. Już pierwsza bramka przed przerwą wskazywała na wygraną naszego zespołu".
Czytamy dalej, że pierwsza połowa nie była emocjonująca, toczyła się w spacerowym tempie, ale na Lecha to wystarczyło. "Lech nie miał argumentów, żeby zmierzyć się z Benfiką, która nie musiała nawet naciskać pedału przyspieszenia, żeby spokojnie wygrać. Szybkie dwa gole rozstrzygnęły wynik. Lech nie wiedział, co się dzieje" - to słowa z zerozero.pt.
CZYTAJ TAKŻE Liga Europy: w grupie Lecha Poznań już wszystko jasne, wicemistrz Polski za burtą. Zobacz tabelę
CZYTAJ TAKŻE Liga Europy: Benfica - Lech. Filip Bednarek: Biorę konsekwencje na siebie