Fortuna I liga: remis za plecami liderów. Radomiak i Arka Gdynia nie zachwycili

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: mecz Radomiak Radom - GKS Tychy
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: mecz Radomiak Radom - GKS Tychy

Konfrontacja Radomiaka z Arką Gdynia zapowiadała się lepiej niż wyglądała. W końcówce obie jedenastki miały szansę na jej rozstrzygnięcie, ale skończyło się bezbramkowym remisem.

ŁKS zdobył jeden punkt w ostatnich pięciu meczach, a taka seria niepowodzeń wicelidera powinna spowodować ożywienie w grupie pościgowej. Przez większą część rundy niemożliwe wydawało się dogonienie podopiecznych Wojciecha Stawowego, a tymczasem w przedostatniej kolejce można było znaleźć się tuż za nimi w tabeli. Przed szansą zmniejszenia strat do zespołu będącego na miejscu premiowanym awansem stanęli Radomiak i Arka Gdynia, ale praktycznie nie wykorzystali jej.

Dobrze dysponowani byli ostatnio przede wszystkim podopieczni Dariusza Banasika, którzy przesunęli się do strefy barażowej dzięki ośmiu meczom bez porażki. Arka również powróciła do zwyciężania po swojej zapaści, ale przeplatała dobre wyniki z rozczarowującymi. Radomiak rywalizował z gdynianami ponad 15 lat temu i wówczas były to mecze z zaledwie jednym golem i małą liczbą sytuacji podbramkowych.

Niedzielne spotkanie nie było bardziej atrakcyjne, choć początkowo zanosiło się na to. Już w 15. sekundzie Mateusz Bodzioch niezdarnie kopnął piłkę w poprzeczkę własnej bramki. Po tej sytuacji było jeszcze kilka niebezpiecznych ataków, ale w pierwszej połowie napięcie nie rosło, a stopniowo spadało. Oba zespoły miały ochotę na prowadzenie ataku pozycyjnego, ale a to nierówne boisko, a to podmuch wiatru, a to brak umiejętności powodował problem z kreowaniem sytuacji podbramkowych. Radomiak prowadził 2:1 w strzałach celnych po 45 minutach, ale jego próby były umiarkowanie groźne z dystansu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol! Ręce same składały się do oklasków

W przerwie trener Ireneusz Mamrot wprowadził za jednym zamachem dwóch naładowanych energią zawodników ofensywnych. Arka Gdynia miała za zadanie przystąpić do bardziej zdecydowanego ataku z Juliuszem Letniowskim oraz Mateuszem Młyńskim w szeregach. Początek drugiej połowy spotkania był ze wskazaniem na Arkę, a najgroźniejsze uderzenie oddał Maciej Jankowski z dośrodkowania Mateusza Żebrowskiego. Po godzinie wszedł również Marcus Vinicius da Silva.

Końcówka rywalizacji była najciekawsza. Arka miała więcej szans na jej rozstrzygnięcie, a nie wykorzystali ich Maciej Jankowski oraz Rafał Wolszyński. Radomiak odpowiedział atakiem w doliczonym czasie, a uderzenie Karola Angielskiego zostało powstrzymane nogami przez Daniela Kajzera.

Radomiak - Arka Gdynia 0:0

Składy:

Radomiak: Mateusz Kochalski - Damian Jakubik, Mateusz Cichocki, Mateusz Bodzioch, Adam Banasiak - Michał Kaput, Mateusz Radecki (73' Morimakan Diane) - Leandro Rossi (83' Alain Ebwelle), Damian Gąska (62' Meik Karwot), Miłosz Kozak (83' Artur Bogusz) - Karol Podliński (62' Karol Angielski)

Arka: Daniel Kajzer - Arkadiusz Kasperkiewicz, Michał Marcjanik, Adam Danch, Adam Marciniak - Adam Deja - Mateusz Żebrowski (63' Marcus Vinicius da Silva), Mikołaj Łabojko (46' Mateusz Młyński), Szymon Drewniak, Artur Siemaszko (46' Juliusz Letniowski) - Maciej Jankowski (86' Rafał Wolsztyński)

Żółte kartki: Kaput (Radomiak) oraz Młyński (Arka)

Sędzia: Sebastian Krasny (Kraków)

***

Puszcza Niepołomice - Sandecja Nowy Sącz 0:1 (0:0)
0:1 - Michal Piter-Bucko (k.) 68'

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Radomiak Radom 34 20 8 6 49:20 68
2 Bruk-Bet Termalica Nieciecza 34 18 11 5 56:28 65
3 GKS Tychy 34 18 9 7 49:27 63
4 Arka Gdynia 34 17 9 8 51:32 60
5 ŁKS Łódź 34 17 7 10 59:41 58
6 Górnik Łęczna 34 15 11 8 47:30 56
7 Miedź Legnica 34 13 12 9 49:36 51
8 Odra Opole 34 13 10 11 35:41 49
9 Widzew Łódź 34 11 13 10 30:36 46
10 Sandecja Nowy Sącz 34 12 9 13 42:50 45
11 Chrobry Głogów 34 12 8 14 34:45 44
12 Korona Kielce 34 11 8 15 31:46 41
13 Puszcza Niepołomice 34 10 7 17 32:46 37
14 GKS Jastrzębie 34 10 5 19 32:48 35
15 Stomil Olsztyn 34 9 8 17 31:48 35
16 Resovia 34 8 8 18 27:45 32
17 Zagłębie Sosnowiec 34 8 6 20 35:43 30
18 GKS Bełchatów 34 6 7 21 24:51 23

Czytaj także: Zima zaskoczyła ligowców. Zagłębie Sosnowiec przełamało się

Czytaj także: Stomil Olsztyn odczarował własny stadion. Lider osłabił Górnika Łęczna

Komentarze (0)