Aktualnie Hulk wciąż reprezentuje barwy Shanghai SIPG, do którego dołączył w lipcu 2016 roku za ponad 55 milionów euro. W związku z nieprzedłużeniem kontraktu z obecnym pracodawcą 34-latek od 1 stycznia 2021 roku będzie jednak wolnym zawodnikiem. Wychowanek Esporte Clube Vitória zdążył już nawet pożegnać się z chińskimi kibicami za pośrednictwem mediów społecznościowych.
- Dzisiejszy dzień jest równie ważny, jak ten, w którym zasiliłem szeregi Shanghai SIPG. Dziś bowiem żegnam się z zespołem, który przywitał mnie w niezwykle serdeczny sposób. Wszystkim - kibicom, zarządowi, piłkarzom i całej rodzinie Shanghai SIPG - dziękuję za wszystkie poświęcenia i wspólną pracę - napisał Brazylijczyk na Instagramie.
W tym miejscu należy podkreślić, że Hulk mimo blisko dziesięciu lat spędzonych w nieco mniej konkurencyjnych ligach wciąż imponuje formą fizyczną. Niewykluczone, że to pozwoli mu na angaż w mocnym europejskim klubie. Sam Brazylijczyk w lipcu tego roku zasugerował wszystkim dookoła, że będzie miał, z czego wybierać.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Falcao wciąż "czaruje"
- Mam mnóstwo propozycji z Brazylii, ale także Europy. Jeśli chodzi o Stary Kontynent, jak do tej pory kontaktowały się ze mną kluby z Turcji, Portugalii, Anglii, Hiszpanii, Włoch oraz Niemiec - zdradził 48-krotny reprezentant Brazylii.
Angielskie "The Sun" sugeruje, że zimą po Hulka sięgnie któryś z klubów Premier League. Trzeba jednak pamiętać, że jak na razie są to tylko domysły dziennikarzy. Jedyne, czego kibice i eksperci mogą być na ten moment pewni, to nowego etapu w piłkarskim życiorysie byłego gracza m.in. FC Porto.
Zobacz także:
Transfery. Premier League. Czas Mesuta Oezila w Arsenalu dobiega końca
Zobacz także:
Gareth Southgate wychwala Roberta Lewandowskiego. Co za słowa selekcjonera Anglików