Bayer - Bayern. Robert Lewandowski daje wygraną w hicie Bundesligi

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Lars Baron / Na zdjęciu: piłkarze Bayernu Monachium
PAP / Lars Baron / Na zdjęciu: piłkarze Bayernu Monachium
zdjęcie autora artykułu

Robert Lewandowski bohaterem meczu na szczycie Bundesligi. Bawarczycy zwyciężyli 2:1 z Bayerem i przesunęli się na pozycję lidera tabeli. Oba gole dla triumfatorów Ligi Mistrzów zdobył, oczywiście, Polak!

Jego pierwsza bramka nie była godna najlepszego piłkarza świata. Robert Lewandowski miał najłatwiejsze zadanie z możliwych. Po dośrodkowaniu Thomasa Muellera piłka spadła na głowę Polaka, który stał tuż przed pustą bramką. Tego nie zmarnowałby zawodnik z klasy B, a co dopiero piłkarz roku w plebiscycie FIFA The Best.

Za to druga... Polak wykorzystał błąd rywala, przejął piłkę, błyskawicznie się z nią obrócił i fantastycznym strzałem pod poprzeczkę pokonał Lukasa Hradeckiego. Zegar pokazywał 93. minutę spotkania. Ta bramka była jak najbardziej warta najlepszego piłkarza świata.

Bayer Leverkusen od początku narzucił swoją grę, miał przewagę, był lepszy. I co ważne prowadził po przepięknej bramce Patrika Schicka. Bramce idealnej. Czeski napastnik uderzył z woleja tak czysto i z taka siłą, że nawet wielki Manuel Neuer - ogłoszony właśnie najlepszym bramkarzem świata - nie ruszył z miejsca. Stał jak wmurowany i jedynie odprowadził wzrokiem piłkę lecącą z nieprawdopodobną prędkością.

Bayer Leverkusen miał więcej sytuacji, większy procent posiadania, wydawało się, że kontroluje sytuację. Gospodarze byli bardziej mobilni, zawodnicy Hansi Flicka gubili się, mieli jak na siebie sporo niedokładnych podań. Dawno nie było meczu, w którym ktoś był w stanie postawić Bayernowi Monachium tak trudne warunki. I wtedy właśnie Bayer stracił bramkę po prostym błędzie bramkarza gospodarzy, Lukasa Hradeckiego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski ma groźnego rywala. Popis piłkarza Bayernu

Ta bramka do szatni dała Bayernowi potrzebny oddech. Po zmianie stron drużyna mistrzów Niemiec wyglądała już znacznie lepiej.

W 67. minucie bliski strzelenia bramki na 2:1 był Serge Gnabry. Kapitalną interwencją popisał się jednak Lukas Hradecky, który naprawił swój błąd z pierwszej połowy. Szkoda Gnabry'ego bo potrzebował tej bramki. Miał niedawno swój czas a od niedawna gra słabiej.

Zresztą nie tylko Gnabry ma problem z formą. Spory "zjazd" zaliczył Leroy Sane. Zawodnik został sprowadzony z Manchesteru City, żeby czarować dryblingiem i oczywiście od czasu do czasu pokazuje zagrania z innej galaktyki, ale robi to zdecydowanie zbyt rzadko. W meczu z Bayerem wszedł na boisko w 32. minucie za kontuzjowanego Kingsleya Comana, a w drugiej połowie opuścił boisko. To na pewno spory cios dla zawodnika, który miał być jedną z największych gwiazd Bundesligi.

Potem Jamal Musiala trafił jeszcze w słupek. Znakomity nastolatek powoli przebija się w Bayernie i wiosną może być prawdziwym objawieniem. Niemcy już starają się go pozyskać do swojej reprezentacji, ale zawodnik ma też do wyboru Anglię.

Mecz lidera z wiceliderem miał różne oblicza i nie rozczarował, ale też nie było to porywające widowisko. Widać, że wszyscy byli już zmęczeni rokiem 2020. Bayern początkowo sprawiał wrażenie, jakby tylko chciał przetrwać, z czasem to gospodarze bardziej się bronili i wyglądali jakby czekali na końcowy gwizdek.

I gdy tak czekali, błąd popełnił Jonathan Tah, piłkę przejął Lewandowski i mocnym, technicznym strzałem pod poprzeczkę dał Bayernowi pozycję lidera Bundesligi.

Bayer Leverkusen - Bayern Monachium 1:2 (1:1) 1:0 Schick 14' 1:1 Lewandowski 43' 1:2 Lewandowski 93'

Składy drużyn Bayer: Hradecky - Dragović, Tah, Tapsoba, Sinkgraven - Wirtz, Baumgartlinger, Amiri - Bailey (74. Deirbay), Diaby - Schick (82. Alario)

Bayern: Neuer - Hernandez, Suele, Boateng, Davies - Tolisso (68. Kimmich), Alaba, Coman (32. Sane, 68. Musiala), Mueller, Gnabry - Lewandowski

Sędziował: Felix Zwayer Żółte kartki: Bailey - Gnabry

Inne wyniki:

FC Augsburg - Eintracht Frankfurt 0:2 (0:0) 0:1 - Raphael Framberger (sam.) 53' 0:2 - Stefan Ilsanker 87'

Borussia M'gladbach - TSG 1899 Hoffenheim 1:2 (1:0) 1:0 - Lars Stindl (k.) 34' 1:1 - Andrej Kramarić 75' 1:2 - Ryan Sessegnon 86'

1.FSV Mainz 05 - Werder Brema 0:1 (0:0) 0:1 - Eren Dinkci 90'

RB Lipsk - 1.FC Koeln 0:0

Schalke 04 Gelsenkirchen - Arminia Bielefeld 0:1 (0:0) 0:1 - Fabian Klos 53'

Czytaj także: Tak strzela najlepszy piłkarz świata. Lewandowski miał przed sobą... pustą bramkę (WIDEO)

Źródło artykułu:
Czy Robert Lewandowski wygra jeszcze Złotą Piłkę?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (20)
lewy62
20.12.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Miernoty krytykujące Lewandowskiego sami do niczego nie doszli. Nie znacie się na piłce to nie zabierajcie głosu. Śmiać się chce z waszych wypocin i płakać jednocześnie. Głupich nie sieją, sami Czytaj całość
avatar
Witalis
20.12.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Laureat The Best FIFA Men's Player 2020 > RL9 potwierdza trafność wyboru, powodując u naszych milusińskich trollusi białą gorączkę i nieustanny ślinotok :D :D :D  
avatar
Racoviak
20.12.2020
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Juz malao kupy nie zrobia opisujac jak to .....Naj naj naj na swiecie sie obraca, i strzela bramke;)  
avatar
AbediPele
20.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Po pierwsze to ja się urodziłem w Polsce i nie jestem jakimś kibicem żadnych zagranicznych klubów, dlatego więc najbardziej z lig zagranicznych trzymam kciuki za Polaków i z tego też jestem dum Czytaj całość
avatar
zgryźliwy
19.12.2020
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
Przy drugiej bramce dla Bayernu najbardziej zasłużył się obrońca Leverkusen. Gdyby nie on, bramkarz raczej by obronił strzał naszego gwiazdora.