Erling Haaland znajduje się w orbicie zainteresowania kilku potentatów europejskiego futbolu. Według dziennikarza Oriola Domenecha, Norweg będzie kosztować 75 mln euro latem przyszłego roku.
"Agent piłkarza Mino Raiola ustalił z Borussią Dortmund wysokość ceny wywoławczej za bramkostrzelnego napastnika" - podkreślały media.
Nie jest tajemnicą, że Haaland znajduje się na celowniku Realu Madryt, jednak priorytetem Królewskich jest Kylian Mbappe z PSG. Jeśli napastnikowi nie uda się opuścić stolicy Francji, prezydent Los Blancos Florentino Perez będzie walczył o zawodnika Borussii Dortmund.
Jak podkreśla Sky Sports Italia, 20-latek jest także w kręgu zainteresowań Chelsea FC. Londyńczycy latem 2020 zainwestowali około 200 mln euro na nowych piłkarzy, pozyskując Timo Wernera, Kai Havertza czy Bena Chilwella. Wielkie transfery póki co nie przynoszą zamierzonego efektu, gdyż The Blues zajmują piąte miejsce w Premier League.
Co ciekawe, Chelsea będzie miała rywala nie tylko ze strony Realu Madryt. Atrakcyjna cena sprawia, że Haaland znalazł się na celowniku także Manchesteru United oraz Manchesteru City. W drugim przypadku transfer uzależniony będzie jednak od pozyskania Leo Messiego, który będzie chciał odejść z Barcelony.
Erling Haaland przebojem wdarł się do podstawowego składu BVB i niemal od razu stał się największą gwiazdą drużyny. Od czasu dołączenia do Borussii w 32 meczach zdobył aż 33 bramki. W obecnym sezonie napastnik w 14 występach strzelił już 17 goli.
Zobacz także: Cristiano Ronaldo komentuje wpadkę Juventusu. Zdecydowane słowa Portugalczyka
Zobacz także: 10 tygodni zawieszenia i potężna kara finansowa. Kieran Trippier doigrał się
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wolej-poezja! Prześliczny gol piłkarki FC Barcelona