W związku z transferowym zamieszaniem w ostatnim okienku Arkadiusz Milik od blisko pół roku nie zagrał w barwach SSC Napoli. Klub nie zarejestrował reprezentanta Polski do żadnych rozgrywek, a 26-latek jedynie trenuje z resztą zespołu.
W ostatnim czasie Milik był również mało aktywny w mediach społecznościowych. W końcu wrzucił jednak do sieci uśmiechnięte zdjęcie w bluzie treningowej Napoli. Tym działaniem rozwścieczył znanego włoskiego dziennikarza - Alfredo Pedullę.
- Masochizm Milika nie ma sobie równych w ostatniej dekadzie na transferowym rynku! To jeden z klasycznych przypadków, w których osoby pomagające Milikowi w mediach społecznościowych powinny sugerować mu ich zamknięcie i ukrywanie się, a to wszystko przypomina plucie na żonę - grzmiał Pedulla na antenie Canale 8.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale wściekłość! Trener w Rumunii wpadł w szał
W tym roku Milik nie zdecydował się przedłużyć kontraktu z Napoli i odrzucił kilka niezadowalających propozycji z innych klubów. Dziennikarz Sportitalia jest przekonany, że piłkarzowi zależy tylko na wysokich zarobkach. - Powinien mieć odwagę powiedzieć, że to tylko kwestia pieniędzy, że będzie musiał zmienić banki w najbliższych miesiącach, by skoczyć na poziomie ekonomicznym do 6-milionowego kontraktu - dodał Pedulla.
- Myślę, że zdjęcie tego typu jest w złym guście. To brak szacunku dla grupy, w której jesteś, dla zespołu, który ci płaci - zakończył dziennikarz.
"Kontynuuję swoje treningi z uśmiechem na twarzy. Wesołych Świąt" - napisał obok wypominanego zdjęcia Milik. Swoim wpisem zdenerwował nie tylko dziennikarza, ale i wielu kibiców Napoli (zobacz TUTAJ).
Milik ma ważny kontrakt z Napoli do końca czerwca 2021 roku. Zarabia 2,5 mln euro za każdy sezon. Wciąż nie wiadomo, czy reprezentant Polski ostatecznie zmieni zespół w styczniu, czy dopiero po zakończeniu sezonu. Według ostatnich informacji, blisko zakontraktowania Milika jest Juventus (więcej TUTAJ).