Brazylijczyk został zawodnikiem Liverpoolu przed rozpoczęciem sezonu 2018/19. We wspomnianym czasie Fabinho został wytransferowany z AS Monaco za 45 mln euro.
27-latek do klubu z Anfield przyszedł, aby zabezpieczyć pozycję defensywnego pomocnika. Jest niezwykle uniwersalnym piłkarzem, ponieważ w Ligue 1 grywał także jako prawy defensor.
Szybko okazało się, że Fabinho dobrze sprawdza się również w roli stopera. Przed kilkoma tygodniami Virgil van Dijk doznał poważnej kontuzji. Juergen Klopp musiał poszukiwać rozwiązań awaryjnych.
Portal goal.com opublikował wywiad, w którym zawodnik opowiedział o odczuciach związanych ze zmianą pozycji na boisku. Przyznał, że od dłuższego czasu przygotowywał się na taką ewentualność.
- Trener potrzebował kogoś, kto w razie potrzeby zagra na pozycji stopera. Zacząłem pracować nad grą na tej pozycji. Przyzwyczajałem się do niej i współpracowałem z partnerami. Mieliśmy wówczas tylko trzech stoperów, więc to był dla mnie duży test - powiedział Fabinho.
- Musiałem być przygotowany. Gdy doszło do kontuzji van Dijka, czułem się dobrze na jego pozycji i z czasem było mi coraz łatwiej. Koledzy z drużyny się śmiali, że wrócił Fabinho - uzupełnił.
Czytaj także:
Premier League. Najsmutniejszy Boxing Day w historii według Juergena Kloppa. Wszystko przez pandemię koronawirusa
Premier League: Anglicy znów wrzucają wyższy bieg, kilka hitów w okresie świąteczno-noworocznym
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tiki-taka Barcelony w... Arabii Saudyjskiej. Ręce same składają się do oklasków