- Zobaczymy, jak szybko uda się zaszczepić ludzi. Przygotowujemy się do finału Ligi Mistrzów, żeby był jak co roku. To oczywiście oznacza również pełny stadion. Zakładamy, że do tego czasu sytuacja z COVID-19 się uspokoi. Mam nadzieję, że jak najszybciej zaczniemy żyć normalnie - powiedział Aleksander Ceferin w wywiadzie dla słoweńskiego portalu 24ur.com.
Mecz finałowy Ligi Mistrzów 2020/21 zaplanowano 29 maja przyszłego roku w Stambule. Finał Ligi Europy z kolei ma odbyć się trzy dni wcześniej (26.05.) na Stadionie Energa w Gdańsku.
Prezydent UEFA podkreślił, że federacja nie rozważa zmiany formuły w Lidze Mistrzów. W tym roku z powodu pandemii koronawirusa zamiast fazy pucharowej (dwumecz) odbył się turniej finałowy w Lizbonie z udziałem ośmiu najlepszych zespołów. Media spekulowały, że duża liczba ciekawych i emocjonujących spotkań może przekonać UEFA do reformy systemu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale wściekłość! Trener w Rumunii wpadł w szał
- W każdym razie format rozgrywek pozostanie niezmieniony do 2024 roku. Do tego czasu zostały sprzedane prawa transmisyjne. Potem mogą nastąpić zmiany. Nie będziemy grać w weekendy, bo chcemy zachować ten termin dla lig krajowych. Ale mówimy o nieco innym, ciekawszym systemie, który obejmie absolutnie wszystko - zapowiedział Ceferin.
Szef UEFA podkreślił, że projekt Superligi, który forsują m.in. Real Madryt, Liverpool i Manchester United (więcej TUTAJ), mógłby zrujnować małe kluby i doprowadzić do wzbogacenia się potentatów. UEFA podchodzi do sprawy bardzo krytycznie.
Zobacz:
"Lazio? Żaden problem Boss". Zobacz memy po losowaniu 1/8 finału Ligi Mistrzów
Eliminacje mistrzostw świata 2022. To już pewne! Katar zagra w strefie europejskiej