Premier League. Cascarino: Lampard jest pod dużo większą presją niż Arteta

Getty Images / Na zdjęciu: Frank Lampard
Getty Images / Na zdjęciu: Frank Lampard

Chelsea na początku tego sezonu zanotowała 17 meczów bez porażki. Ostatnie przegrane m.in. z Evertonem i Arsenalem sprawiły jednak, że The Blues są dopiero na 8. pozycji w tabeli. Lampard jest teraz pod ogromną presją - ocenił Tony Cascarino.

Według byłego napastnika Chelsea - Tony'ego CascarinoFrank Lampard jest teraz pod dużo większą presją niż szkoleniowiec Arsenalu - Mikel Arteta. Podczas letniego okienka transferowego Chelsea wydała aż 220 milionów funtów. Zakup Hakima Ziyecha, Timo Wernera, Kai Havertza, Bena Chiwella i Edouarda Mendy'ego pomógł drużynie osiągnąć imponujący wynik 17 meczów bez przegranej na początku sezonu. Kilka ostatnich spotkań, nie licząc meczu z West Hamem (3:0), to jednak seria porażek.

Po 15 kolejkach Chelsea z 25 punktami na koncie zajmuje 8. pozycję w tabeli. Według Tony'ego Cascarino, po porażkach z Evertonem (0:1), Wolverhampton (1:2) i Arsenalem (1:3), praca obecnego menadżera The Blues jest zagrożona. - Frank ma prawdziwy problem. Nie przekonują mnie ludzie, którzy mówią, że Arteta jest pod poważną presją. Myślę, że Frank jest pod taką samą, jeśli nie pod jeszcze większą presją. - mówił Irlandczyk dla "talkSPORT".

- Pomyśl o historii klubu, pomyśl o właścicielu i o tym, że wydał 220 milionów funtów. Jako menedżer Chelsea jesteś pod ciągłą presją. Gwarantuję, że Frank przed rozpoczęciem sezonu musiał odpowiedzieć na pytanie: „Czego potrzebujesz, aby rzucić wyzwanie Liverpoolowi i Manchesterowi City?" - mówił były napastnik Chelsea.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale bramka piłkarki w Chile! Tego gola można oglądać godzinami

Kłopoty ma też Mikel Arteta, którego drużyna przegrała już 8 ligowych spotkań i jest na dopiero 15. miejscu w tabeli. Hiszpan ma jednak nadzieję, że wygrana w derbach Londynu z Chelsea będzie punktem zwrotnym w grze Arsenalu.

- Ostatnio byliśmy bardzo rozczarowani naszymi wynikami, nie tyle samymi występami. Nasi zawodnicy i kibice bardzo cierpieli przez to, dlatego nie ma nic lepszego niż wygranie derbów Londynu z Chelsea w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia. Mam nadzieję, że to punkt zwrotny, bo wiem, że możemy grać na tym poziomie z najlepszymi zespołami - mówił na konferencji prasowej Arteta po sobotnim meczu.

Szansę na polepszenie swojego wizerunku obaj menadżerowie będą mieli już niebawem. W poniedziałek o 18:30 Chelsea podejmie na swoim boisku Aston Villę.
Z kolei podopieczni Mikela Artety o punkty powalczą we wtorek o godzinie 19:00 z drużyną Brighton, nad którą mają 4 punkty przewagi w ligowej tabeli.

Zobacz też:
Soccer Globe Awards. Robert Lewandowski zwyciężył. "Rywalizacja z takimi ludźmi jak Ronaldo to spełnienie marzeń"
Motor Lublin już zdecydował ws. Michała Żewłakowa. Jest oficjalny komentarz

Komentarze (0)