Sparingi. Legia Warszawa lepsza od niedawnego uczestnika Ligi Mistrzów

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Tomas Pekhart, Sasa Balić
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Tomas Pekhart, Sasa Balić

Tomas Pekhart nie zgubił wysokiej formy strzeleckiej. W dwóch meczach w okresie przygotowań strzelił sześć goli. Tym razem swoimi uderzeniami zapewnił Legii Warszawa zwycięstwo 2:0 w sparingu z Dynamem Kijów.

Legia Warszawa wygrała bez problemu 8:0 pierwszy sparing z Liwa FC. W poniedziałek poprzeczka była zawieszona wyżej, ponieważ przeciwnikiem podopiecznych Czesława Michniewicza było Dynamo Kijów. Drużyna z Tomaszem Kędziorą w szeregach jest liderem Premier Ligi, a jesienią rywalizowała w grupie Ligi Mistrzów. Nie poradziła sobie z Juventusem i FC Barceloną, ale wyprzedziła Ferencvaros i wystartuje w fazie pucharowej Ligi Europy.

Michniewicz wystawił silną jedenastkę z Arturem Borucem, Igorem Lewczukiem, Bartoszem Kapustką czy Tomasem Pekhartem. Już kwadrans otwierający sparing należał do lidera PKO Ekstraklasy, a najgroźniejsze uderzenie oddał Andre Martins. Piłka szybująca pod poprzeczkę została sparowana przez Denisa Bojkę. Dynamo odpowiedziało szybkim atakiem po błędzie Igora Lewczuka, ale kary za moment zawahania defensora nie wymierzył Benjamin Verbić.

Prowadzenie 2:0 wypracował dla Legii jej najskuteczniejszy zawodnik Tomas Pekhart. W 29. minucie lider klasyfikacji strzelców PKO Ekstraklasy główkował do bramki po dobrym dośrodkowaniu Andrego Martinsa z rzutu rożnego. Nie minęło dużo czasu i w 33. minucie Czech uderzył do sieci z rzutu karnego. Sam wywalczył jedenastkę, ponieważ po dośrodkowaniu Pawła Wszołka był nieprzepisowo spychany przez Tomasza Kędziorę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawią piłkarze Legii w Dubaju

Rywalizacja była całkiem dynamiczna i jeszcze przed przerwą minimalnie chybili po przeciwnych stronach boiska Walerian Gwilia oraz Wiktor Cygankow. W drugiej połowie Legia grała już bez Tomasa Pekharta, którego zastąpił Konrad Kostorz. Ponadto weszli w przerwie Radosław Cierzniak, Artur Jędrzejczyk oraz Bartosz Slisz.

Dynamo już bez Tomasza Kędziory miało dobry fragment w drugiej połowie, w którym stworzyło trzy szanse na poprawienie wyniku. Najlepszej nie wykorzystał Carlos De Pena, który znalazł się z piłką blisko bramki Radosława Cierzniaka po strzale Gersona Rodriguesa zablokowanym przez Mateusza Wieteskę. Przewaga lidera Premier Ligi nie została podsumowana ani jednym uderzeniem do bramki, dlatego Legia ponownie zachowała czyste konto.

Legia Warszawa - Dynamo Kijów 2:0 (2:0)
1:0 - Tomas Pekhart 29'
2:0 - Tomas Pekhart (k.) 33'

Składy:

Legia: Artur Boruc (46' Radosław Cierzniak) – Paweł Wszołek, Igor Lewczuk (46' Artur Jędrzejczyk), Mateusz Wieteska, Filip Mladenović (79' Nikodem Niski), Walerian Gwilia, Andre Martins (46' Bartosz Slisz), Bartosz Kapustka, Kacper Skibicki (63' Mateusz Cholewiak), Luquinhas, Tomas Pekhart (46' Kacper Kostorz, 77' Rafael Lopes)

Dynamo: Denis Bojko (46' Georgij Buszczan) – Tomasz Kędziora (46' Ołeksandr Karawajew), Ilja Zabarnyj, Artem Szabanow (46' Ołeksandr Syrota), Witalij Mykołenko (46' Sidcley), Wiktor Cygankow (46' Gerson Rodrigues), Serhij Sydorczuk (46' Ołeksandr Andrijewski), Denis Garmasz (46' Wołodymyr Szepelew), Witalij Bujalskyj (46' Mikkel Duelund), Benjamin Verbić (46' Carlos de Pena), Artem Biesiedin (46' Władysław Supriaha)

Żółta kartka: Mladenović (Legia)

Sędzia: Michal Ocenas (Słowacja)

Czytaj także: Dariusz Żuraw: W obronie jesteśmy już zabezpieczeni, Lubomir Satka nie odejdzie

Czytaj także: Pięć bramek Wisły Kraków w śnieżnym sparingu

Komentarze (2)
avatar
Użytkownik bez oporu
19.01.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jajuna tutaj nie ma;)) Płacze pod artykułem gdzie jest opisana porażka jego Jajuni z fnalistą pucharu Kosowa.....chłopaków, którzy na co dzień wypasają kozy;)) 
avatar
Jarpen
19.01.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Halo.Halo. Jaga-Krogulec.Podobał się meczyk? Jakoś Cię nie widać.