Meczyki.pl powołują się na kilka źródeł i podają, że Kamilem Piątkowskim zainteresowała się Borussia Dortmund. Wyjaśniono, że "nie jest to zainteresowanie wynikające z kaprysu ostatnich dni".
"Dortmundczycy mają obserwować oczami Artura Płatka - swojego skauta, a jednocześnie dyrektora sportowego Górnika Zabrze - od wielu miesięcy" - pisze Tomasz Włodarczyk ze wspomnianego serwisu.
Płatek podobno jeździł na mecze Rakowa i zdawał raporty na temat Piątkowskiego. Polak rzekomo jest pozytywnie postrzegany przez pion sportowy Borussii Dortmund. Niemcy chcieliby go zatrudnić od lata - w miejsce Łukasza Piszczka.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale jej siadło! Kapitalne uderzenie piłkarki Chelsea
Włodarczyk donosi, że Borussia jest w stanie zapłacić za Piątkowskiego nawet 5,5 miliona euro. Jest zatem wielce prawdopodobne, że Raków Częstochowa zarobi na 20-latku ogromne pieniądze.
Dziennikarz Krzysztof Stanowski podawał, że Piątkowskim bardzo mocno interesuje się też AC Milan. Z ustaleń WP SportoweFakty wynika natomiast, że o tego zawodnika zabiega łącznie pięć klubów.
20-letni stoper miał jesienią pewne miejsce w składzie drużyny Marka Papszuna. W PKO Ekstraklasie rozegrał komplet 14 spotkań w pełnym wymiarze czasowym. Wystąpił też w dwóch potyczkach Fortuna Pucharu Polski.
Czytaj także:
> Paulo Sousa chce odwiedzić Roberta Lewandowskiego. Musi liczyć się z utrudnieniami
> Piłka ręczna. MŚ 2021. Nietypowe pytanie Zbigniewa Bońka. Poprosił internautów o wybór