Ruch Chorzów znalazł pogromcę i wzmocnił skład

Facebook / Ruch Chorzów / Na zdjęciu: piłkarze Ruchu Chorzów
Facebook / Ruch Chorzów / Na zdjęciu: piłkarze Ruchu Chorzów

Ruch Chorzów podczas zimowych przygotowań do rozgrywek w trzecim meczu znalazł pogromcę. Niebiescy 2:1 przegrali w Tychach z pierwszoligowym GKS-em. W sobotę działacze poinformowali o podpisaniu umowy z nowym piłkarzem.

To były intensywne dwa dni dla piłkarzy Ruchu Chorzów, lidera III grupy III ligi. Niebiescy rozegrali dwie gry kontrolne. W piątek 3:1 pokonali Znicz Kłobuck. Na murawie przebywali głównie dublerzy i testowani zawodnicy, wspierani m.in. przez Tomasza Foszmańczyka.

Poprzeczka poszła w górę w sobotę, kiedy Ruch zmierzył się na boisku ze sztuczną nawierzchnią w Tychach z GKS-em. Do przerwy prowadzili Niebiescy. Kapitalnym strzałem sprzed pola karnego w samo okienko bramki pierwszoligowca trafił, pozyskany zimą z Rekordu, Piotr Wyroba. Gospodarze po przerwie w kilka minut odwrócili losy gry. Bramki dla tyszan zdobywali Szymon Lewicki oraz Bartosz Biel.

- Pierwsza połowa była bardzo dobra w naszym wykonaniu, moim zdaniem byliśmy nawet lepsi od rywala. Po przerwie było widać już różnicę, tyszanie byli lepsi szczególnie w posiadaniu piłki - ocenił spotkanie trener chorzowian Łukasz Bereta.

ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Kiedy kibice wrócą na trybuny? Prezes Animucki zabrał głos

Sporo działo się nie tylko na boisku, ale także w gabinecie prezesa. Działacze podpisali w sobotę umowę z kolejnym zawodnikiem. Graczem chorzowian został Tomasz Mamis. 19-latek jesień spędził w drużynie beniaminka III ligi Polonii Nysa, gdzie należał do najlepszych w swoim zespole. Piłkarz do klubu był wypożyczony ze Śląska Wrocław. Boczny pomocnik, który może także grać w środku pola, z 14-krotnymi mistrzami Polski podpisał umowę obowiązującą do 30 czerwca 2023 roku.

W środę chorzowianie rozegrają kolejne spotkanie kontrolne. Rywalem będzie Zagłębie Sosnowiec.

Czytaj także:
Polonia Bytom zbroi się. Walka o awans zapowiada się pasjonująco
Ruch Chorzów pokazał moc. Rozbił drugoligowca. "Musimy mieć chłodne głowy"

Komentarze (0)