Arkadiusz Milik z pierwszym golem. Trener Olympique Marsylia podsumował grę Polaka

Getty Images / Sylvain Lefevre / Na zdjęciu: Nasser Larguet
Getty Images / Sylvain Lefevre / Na zdjęciu: Nasser Larguet

Arkadiusz Milik był jednym z najlepszych zawodników Olympique Marsylia w starciu z RC Lens (2:2). Z jego gry zadowolony był tymczasowy trener zespołu, Nasser Larguet.

To był pierwszy mecz Arkadiusza Milika w podstawowym składzie Olympique Marsylia. Polak w doliczonym czasie pierwszej połowy zdobył swoją pierwszą bramkę w barwach francuskiego zespołu. Milik dopadł do piłki wstrzelonej w pole karne przez Alvaro Gonzaleza. Na to, by cieszyć się z gola w ligowych rozgrywkach czekał kilka miesięcy.

Milik w drugiej połowie mógł także zaliczyć asystę. Wyłożył piłkę Florianowi Thauvinowi, ale ten zmarnował stuprocentową sytuację. Dobrą grę polskiego napastnika doceniły francuskie media, które uznały go za jednego z najlepszych graczy w Olympique Marsylia. Wyższe oceny otrzymał tylko Alvaro Gonzalez.

Podczas pomeczowej konferencji głos na temat gry Milika zabrał tymczasowy trener marsylskiego zespołu, Nasser Larguet. - To było satysfakcjonujące i dla mnie to odkrycie. Dużo pomógł i pozwolił, że Thauvin był bardziej wolny. Mógł to wykorzystać Payet. Milik to dobry wkład w ofensywę - powiedział szkoleniowiec.

ZOBACZ WIDEO: Piłkarze zaszczepieni przeciwko COVID-19 przed mistrzostwami Europy? "Spokojnie czekamy na swoją kolej"

Milik w rundzie jesiennej nie rozegrał żadnego meczu w barwach SSC Napoli. W styczniu udało mu się dojść do porozumienia z władzami neapolitańskiego zespołu i przeszedł do Olympique Marsylia, gdzie zaliczył już dwa spotkania.

OM w tabeli Ligue 1 zajmuje dziewiąte miejsce i ma na swoim koncie 33 punkty. Pierwsze jest Lille OSC, które dotąd wywalczyło 51 "oczek". Przypomnijmy, że przed meczem z RC Lens do dymisji podał się trener Andre Villas-Boas.

Grafika za SofaScore.com:

Czytaj także:
Puchar Króla. Szalony ćwierćfinał. Barcelona przegrywała dwiema bramkami. Osiem goli w meczu!
Bez bramek w Neapolu. Rozczarowujący hit w Pucharze Włoch

Źródło artykułu: