Janusz Filipiak skonsultował się także ze swoimi współpracownikami i zdecydował, że Artur Płatek zasługuje, by dać mu jeszcze jedną szansę. Cracovia więc w najbliższym meczu z Legią zagra pod wodzą obecnego trenera.
- Nie mam w tej chwili żadnego asa w rękawie. Starałem się uzyskać wiarygodny obraz sytuacji, dowiedzieć się dlaczego przegraliśmy 2:6 z Lechią i po dwóch kolejkach nie mamy ani jednego punktu - powiedział w rozmowie z Przeglądem Sportowym Filipiak.