Bundesliga. Co za zamieszanie! Rafał Gikiewicz obronił rzut karny, ale popełnił błąd

PAP/EPA / CLEMENS BILAN / Na zdjęciu: Rafał Gikiewicz
PAP/EPA / CLEMENS BILAN / Na zdjęciu: Rafał Gikiewicz

Rafał Gikiewicz znów mógł być bohaterem FC Augsburg. Polski bramkarz obronił nawet rzut karny, ale popełnił błąd i zbyt szybko ruszył się z linii bramkowej. W powtórce już nie miał szans. Jego zespół przegrał z RB Lipsk 1:2.

RB Lipsk był zdecydowanym faworytem spotkania z FC Augsburg. Goście jednak przez dwa kwadranse dobrze się bronili, a dbali o to Robert Gumny i Rafał Gikiewicz. Jednak obronny mur ekipy z Augsburga runął kilka minut później. Arbiter podyktował rzut karny za ewidentny faul.

Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Dani Olmo i z jego strzałem poradził sobie Gikiewicz. Arbiter zarządził jednak powtórkę, gdyż Polak zbyt szybko ruszył z linii bramkowej. Grę kontynuowano, a gdy piłka opuściła boisko, sędzia dostał sygnał z wozu VAR i postanowił o ponownym karnym. Gikiewicz został zresztą ukarany żółtą kartką za nerwową reakcję na ten werdykt.

W powtórce Olmo już nie zawiódł. Huknął nie do obrony. Chwilę później było już 2:0, a gola strzelił Christopher Nkunku. Po przerwie goście starali się odrobić straty i udało im się to tylko połowicznie. W 77. minucie kontaktową bramkę z rzutu karnego zdobył Daniel Caligiuri.

RB Lipsk - FC Augsburg 2:1 (2:0)

1:0 - Dani Olmo (k.) 38' 
2:0 - Christopher Nkunku 43'
2:1 - Daniel Caligiuri (k.) 77'

[multitable table=1247 timetable=10723]Tabela/terminarz[/multitable]

Czytaj także:
PKO Ekstraklasa: Festiwal zmarnowanych szans Wisły Kraków. Remis w meczu na śniegu
Oficjalnie: Lech Poznań ma nowego napastnika. To może być duże wzmocnienie

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: imponująca sztuczka gwiazdy Realu Madryt

Komentarze (0)