Te legendy łączy jedno. "Lewego" w tym gronie już nie ma

Zdjęcie okładkowe artykułu: ONS.pl / all_imageB / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
ONS.pl / all_imageB / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
zdjęcie autora artykułu

Trofeum Ligi Mistrzów UEFA jest jednym z najważniejszych we współczesnej piłce nożnej. Choć europejskie boiska od lat roją się od gwiazd, to jednak nie każdemu było dane podnieść puchar. Wiele legend musiało obejść się smakiem.

Dennis Bergkamp
Dennis Bergkamp

Dennis Bergkamp

Holender wielokrotnie zaskakiwał niekonwencjonalnymi zagraniami, które śmiało można uznać za futbolowe arcydzieła. Przez lata był jednym z filarów Arsenalu, z którym zdobył kilka cennych pucharów - wygrał raz Puchar Zdobywców Pucharów i dwa razy Puchar UEFA. Do dziś cieszy się ogromnym uznaniem wśród fanów "Kanonierów". Niektórzy nazywali go nawet Bogiem. Jednak do zdobycia najważniejszych trofeów w karierze ciągle czegoś brakowało.

Bergkamp docierał do półfinałów mistrzostw świata (1998) i Europy (2000). Do finału Ligi Mistrzów dotarł tylko jeden raz - w sezonie 2005/2006 Arsenal mierzył się z Barceloną i przegrał 1:2. Holenderski magik cały mecz przesiedział na ławce rezerwowych. Po tej kampanii zakończył karierę w wieku 37 lat. [nextpage]

Ruud van Nistelrooy
Ruud van Nistelrooy

Ruud van Nistelrooy

Holender był bardzo skutecznym napastnikiem. Zdobywał tytuły króla strzelców w Eredivisie, Premier League i trzy razy w Lidze Mistrzów. Jest piątym najlepszym strzelcem w historii rozgrywek (56 bramek). Mimo świetnej skuteczności nie było mu dane wznieść trofeum za wygranie LM.

Gdy grał w Manchesterze United i Realu Madryt, żaden z tych klubów nie dostał się do finału. Najbliżej tego był z "Czerwonymi diabłami" w sezonie 2001/2002, docierając do półfinału. Drużyna z Old Trafford musiała jednak ustąpić Bayerowi Leverkusen, który awansował dzięki bramkom na wyjeździe.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego gola nie powstydziłyby się największe gwiazdy futbolu!

[nextpage]

Patrick Vieira
Patrick Vieira

Patrick Vieira

Arsenal z nim w składzie był pewny, że zyska dominację w środku pola. Wszak Vieira zaliczał się do jednego z najlepszych defensywnych pomocników na Starym Kontynencie. Z reprezentacją Francji sięgnął po najważniejsze trofea, ale w piłce klubowej brakowało mu szczęścia.

Arsenal opuścił w 2005 r., a sezon później "Kanonierzy" przegrali w finale z Barceloną. Przez pierwszą część sezonu 2009/2010 był graczem Interu Mediolan. W styczniu 2010 r. przeszedł do Manchesteru City, a pół roku później Inter wygrał LM. [nextpage]

Lilian Thuram
Lilian Thuram

Lilian Thuram

Francuska piłka dużo mu zawdzięcza. To dzięki jego dwóm bramkom udało się awansować do finału mistrzostw świata w 1998 r. Jego sytuacja jest taka jak Vieiry - z reprezentacją wygrał wszystko, ale w piłce klubowej brakowało najważniejszego.

W finale Ligi Mistrzów zagrał tylko raz. W 2003 r. Juventus musiał dopiero po rzutach karnych uznać wyższość Milanu. Francuz zagrał cały mecz, ale "jedenastki" nie strzelał. W 2008 r. zakończył karierę w Barcelonie, która rok później wygrała w tych rozgrywkach. [nextpage]

Fabio Cannavaro
Fabio Cannavaro

Fabio Cannavaro

Włoch był jednym z najlepszych obrońców świata w pierwszej dekadzie XXI w., czego dowodem są mistrzostwo świata w 2006 r. i zdobycie Złotej Piłki "France Football". Jednak marzenia o triumfie w Lidze Mistrzów nie udało się spełnić.

Mimo gry w takich klubach, jak Inter Mediolan, Juventus i Real Madryt, w finale nie zagrał ani razu. W 2009 r. odszedł z Interu, który rok później wygrał LM. [nextpage]

Pavel Nedved
Pavel Nedved

Pavel Nedved

Czech był prawdziwym wirtuozem i mistrzem rozegrania. Nie bez powodu dostał Złotą Piłkę w 2003 r. W tym samym roku poprowadził Juventus do finału Ligi Mistrzów. "Stara Dama" musiała jednak obejść się smakiem i przegrała po rzutach karnych z Milanem.

Nedved w tym spotkaniu nawet nie zagrał - pauzował za nadmiar żółtych kartek. Włoskie media wskazywały, że brak Czecha na boisku był głównym powodem porażki Juve. [nextpage]

Roberto Baggio
Roberto Baggio

Roberto Baggio

Włoch był prawdziwą ikoną włoskiej piłki lat 90., ale o najważniejsze trofea w karierze tylko się ocierał. Do historii przeszedł zmarnowany przez niego rzut karny w finale mundialu w USA 1994 r., po którym Brazylia mogła się cieszyć z czwartego w historii tytułu mistrza świata.

Kolekcja pucharów Baggio jest wyjątkowo uboga, bo liczy tylko dwa mistrzostwa Włoch, Puchar Włoch i Puchar UEFA. Do Ligi Mistrzów zupełnie nie miał szczęścia. Zagrał w niej tylko dziewięć spotkań, a najdalej dotarł do ćwierćfinału z Interem Mediolan w sezonie 1998/1999. [nextpage]

Romario
Romario

Romario

Lider brazylijskiego napadu lat 90. większość kariery spędził w kraju, ale najlepsze lata miał w Europie, gdzie brylował w PSV Eindhoven, Barcelonie i Valencii.

W czasach, gdy grał w barwach "Blaugrany", został mistrzem świata. Z klubem musiał przełknąć gorzką pigułkę w Lidze Mistrzów. Tym bardziej że Barcelona grała kosmiczną piłkę pod okiem Johana Cruyffa. W 1994 r. "Duma Katalonii" zmierzyła się w finale LM z Milanem, który rozniósł ją aż 4:0. [nextpage]

Ronaldo
Ronaldo

Ronaldo

To brzmi wręcz niewiarygodnie, ale naprawdę "Il Fenomeno" nigdy nie wygrał Ligi Mistrzów. Na przełomie wieków uznawano go za prawdziwego mistrza w swoim fachu. Nikt tak nie zachwycał grą jak on.

Brazylijczyk nigdy w życiu nie dotarł do finału LM. W Interze Mediolan przeżył poważną kontuzję kolana, która z pewnością miała wpływ na formę zespołu. Z Realem Madryt dotarł najdalej do półfinału w 2003 r. Później nie zbliżył się już do tego etapu rozgrywek. [nextpage]

Lothar Matthaeus
Lothar Matthaeus

Lothar Matthaeus

Niemiec był jednym z najlepszych pomocników na świecie w latach 90. Do dziś może uważać się za prawdziwego pechowca w Lidze Mistrzów. Tym bardziej że zwycięstwo w tych rozgrywkach było na wyciągnięcie ręki.

W sezonie 1998/1999 Bayern Monachium z nim w składzie dotarł do wielkiego finału. Gdy wydawało się, że Bawarczycy sytuację mają pod kontrolą i zaraz będą mogli cieszyć się z triumfu, Manchester United w ostatnich minutach zadał dwa decydujące ciosy, wyrywają triumf z rąk. [nextpage]

Gianluigi Buffon
Gianluigi Buffon

Gianluigi Buffon

Włoski bramkarz jest już legendą tamtejszej piłki i reprezentacji. Przez lata stanowił trzon Juventusu, z którym dwukrotnie dotarł do finału Ligi Mistrzów. Jednak za każdym razem musiał obejść się smakiem.

Pierwsza szansa pojawiła się w 2003 r. ale wtedy "Stara Dama" przegrała po rzutach karnych z Milanem. Na drugą czekał dość długo. Juve ponownie zagrało w finale LM w 2015 r., ale w planach przeszkodziła Barcelona, która ograła mistrza Włoch 3:1.

Buffon wciąż jest czynnym piłkarzem, a Juventus dalej gra w trwającej edycji LM, więc wciąż są szanse na końcowe i upragnione zwycięstwo. [nextpage]

Zlatan Ibrahimović
Zlatan Ibrahimović

Zlatan Ibrahimović

Szwed do dziś potrafi czynić nieprawdopodobne rzeczy z piłką przy nodze, ale nigdy nie mogliśmy zobaczyć tej magii w finale Ligi Mistrzów. Ibrahimović też może mówić o prawdziwym pechu.

W pierwszej dekadzie XXI w. był gwiazdą włoskich boisk. W 2009 r. zamienił Inter Mediolan na Barcelonę. "Blaugrana" z nim w składzie odpadła w półfinale właśnie z Interem, późniejszym triumfatorem rozgrywek. W kolejnym sezonie przeszedł do Milanu, a LM wygrała... Barcelona.

Zlatan wciąż jest aktywnym piłkarzem. Dziś próbuje przywrócić dawny blask Milanowi. Kto wie, może będzie w stanie jeszcze powalczyć o najważniejsze trofeum w klubowej piłce...

Do tego zestawienia można jeszcze wiele gwiazd wymienić, jak np. David Trezeguet, Cesc Fabregas, Robin van Persie, Robert Pires i Sergio Aguero. Lista będzie się wydłużać, ale nie można zaprzeczyć temu, że mimo braku wygranej w LM wciąż są wielcy.

Źródło artykułu: