Premier League. Nadmierne bogactwo w szatni Chelsea? Gwiazdy mogą odejść

Getty Images / Clive Rose / Na zdjęciu: Christian Pulisić
Getty Images / Clive Rose / Na zdjęciu: Christian Pulisić

Chelsea odżyła po zwolnieniu Franka Lamparda. Nowe porządki z Thomasem Tuchelem u steru sprawiły, że The Blues w mgnieniu oka wrócili do gry o miejsce w czołowej "4". Na zmianie trenera nie korzystają jednak wszyscy.

Wraz z przyjściem Tuchela doszło do roszad. Chelsea zmieniła formację, a na grę mogą liczyć zawodnicy, którzy zostali niemal całkowicie skreśleni przez Franka Lamparda. To stawia niemieckiego szkoleniowca przed szalenie trudnym zadaniem. Tuchel musi spróbować utrzymać wysoki poziom zadowolenia nawet wśród tych, którzy nie mogą w tej chwili liczyć na pierwszoplanową rolę w szeregach The Blues.

Skala wyzwania jest o tyle trudna, że nie wszystkie formacje charakteryzują się takim samym poziomem konkurencji. Skomplikowana sytuacja towarzyszy zwłaszcza zarządzeniu ofensywni zasobami The Blues.

O tym, że miejsc na boisku jest tylko kilka, a kandydatów wielu, przekonał się ostatnio Christian Pulisić. W ligowym pojedynku z Newcastle United 15 lutego Amerykanin nie wstał nawet z ławki rezerwowych. Trudno jednak mówić o jakiekolwiek antypatii Thomasa Tuchela w stosunku do 22-letniego podopiecznego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: imponująca sztuczka gwiazdy Realu Madryt

- Niestety, dysponujemy tylko trzema zmianami, co zdecydowanie utrudnia życie nam i zawodnikom. Christian jest tego najlepszym przykładem. Zasłużył na to, żeby zagrać w tym meczu - stwierdził kilka chwil po zakończeniu starcia z Newcastle były trener m.in. Paris Saint-Germain.

W jeszcze gorszej sytuacji od Puliscia znajduje się Hakim Ziyech. Odkąd Thomas Tuchel przejął obowiązki trenera Chelsea, Marokańczyk zanotował tylko jeden występ w Premier League. Brytyjski tabloid "Daily Star" przekonuje, że pula, z której w tej chwili może wybierać Tuchel, jest po prostu zbyt liczna. Nie można wykluczyć, że chcąc temu zaradzić, Chelsea zdecyduje się na sprzedaż zawodników, w których nie tak dawno zainwestowano sporą sumę pieniędzy. Ziyech i Pulisić uchodzą za dwóch główny kandydatów do "odstrzelenia".

Przyszłość czy to Ziyecha, czy też Pulisicia wyjaśni się nie wcześniej niż za kilka miesięcy. Do tego czasu piłkarzy oraz samą Chelsea czekają ważne spotkania i to na kilku frontach. Najbliższy mecz z udziałem The Blues odbędzie się w sobotę 20 lutego. Tego dnia podopieczni Thomasa Tuchela zmierzą się na wyjeździe z Southampton FC.

Czytaj także: Kamil Grosicki zabrnął w ślepy zaułek. Ma tydzień na zmianę klubu
Czytaj także: Czy jest szansa na powrót fanów na trybuny? Znamy najbliższe plany w tej sprawie

Komentarze (0)