W ostatnich dniach - tuż przed meczem FC Barcelona - Paris Saint-Germain (1:4) w Lidze Mistrzów - francuski dziennik "L'Equipe" podgrzał atmosferę informacjami o możliwej przyszłości Lionela Messiego.
Podobno niedawno Neymar zadzwonił do Messiego. Brazylijczyk w trakcie rozmowy miał namawiać swojego przyjaciela, aby dołączył do niego w PSG po sezonie. Nadal jednak nie wiadomo, czy udało mu się go przekonać do sensacyjnego transferu.
Taki ruch krytykuje Arsene Wenger, 71-letni szkoleniowiec, który w przeszłości pracował m.in. w Arsenalu. Doświadczony trener jest zdania, że władze nie powinny wzmacniać zespołu Leo Messim, bo ten transfer - zdaniem Francuza - wymaga zbyt wielkich inwestycji. Klub powinien zrobić wszystko, by zostawić Neymara i Kyliana Mbappe.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego gola nie powstydziłyby się największe gwiazdy futbolu!
Argentyńczyk ma obecnie kontrakt na poziomie 123 mln euro, Wenger uważa, że takie pieniądze lepiej byłoby wydać na przekonanie Mbappe i Neymara do pozostania w stolicy Francji. Obu niedługo kończą się umowy.
- Messi wymaga ogromnych inwestycji i uważam, że PSG powinno być skoncentrowane na zatrzymaniu swoich dwóch najlepszych graczy i zainwestowaniu w nich wszystkich posiadanych pieniędzy. Mbappe ma 22 lata, może być w przyszłości najlepszym graczem na świecie, więc kiedy masz dwóch kolejnych najlepszych graczy na świecie, po prostu ich zatrzymaj - przyznał Wenger, którego cytuje The Sun.
Kontrakt Francuza jest ważny z PSG do 2022 roku. - Jeśli PSG nie przedłuży z nim umowy w 2021 roku, to trzeba będzie go sprzedać, bo inaczej odejdzie za darmo - skomentował 71-latek.
Wracając do Messiego. Ten nadal nie podjął ostatecznej decyzji. Niedawno poinformował, że daje sobie czas do końca sezonu. Zapewnił kibiców, że choć jego kontrakt wygasa 30 czerwca, to z nikim nie prowadzi negocjacji.
Czytaj także:
Trener Lewandowskiego o obronie Ligi Mistrzów. "Brzmi to negatywnie"
Premier League. Nadmierne bogactwo w szatni Chelsea? Gwiazdy mogą odejść