Liga Mistrzów. Erling Haaland znów to zrobił. "Nie wiemy, co powiedzieć"

PAP/EPA / Julio Munoz / Na zdjęciu: Erling Braut Haaland
PAP/EPA / Julio Munoz / Na zdjęciu: Erling Braut Haaland

Borussia Dortmund wygrała w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów z Sevillą FC 3:2. Ogromna w tym zasługa Erlinga Haalanda, który zdobył dwie bramki. W niemieckim klubie są zachwyceni grą Norwega.

Niemal od początku swojej kariery Erling Haaland strzela gole jak na zawołanie. Tak było w Molde FK, Red Bull Salzburg i tak też jest w Borussii Dortmund. Dla tych klubów rozegrał 119 meczów i strzelił w nich aż 90 goli, a dodajmy, że Norweg nie ma jeszcze skończonych 21 lat. Tak świetnych statystyk w tak młodym wieku nie miał nawet Robert Lewandowski.

Haaland swoje niesamowite umiejętności potwierdził w meczu z Sevilla FC. Do przerwy Borussia Dortmund prowadziła 3:1, a dwa gole strzelił właśnie norweski napastnik. Bez jego świetnej gry BVB nie byłaby tak blisko awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.

Po meczu Haaland dodał w mediach społecznościowych wymowny wpis w mediach społecznościowych. "Wysiłek, serce, duch" - napisał Norweg na Instagramie, dodając zdjęcie, gdy cieszy się z bramek. Na wpis momentalnie zareagowała Borussia.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nietypowa sytuacja w meczu. Niemal wszedł z piłką do bramki

"Nie wiemy, co powiedzieć... Zbyt często używaliśmy stwierdzenia 'maszyna do zdobywania bramek. Jakieś sugestie?" - taki komentarz pojawił się z instagramowego konta dortmundzkiego klubu.

Fani zaczęli obsypywać Haalanda komplementami i nowymi pseudonimami. "Robot", "boom Braut", "Goaland", "grzmot", "potwór" - to tylko część z komentarzy zachwyconych grą norweskiego napastnika kibiców.

Czytaj także:
Liga Mistrzów. Juventus przegrał w Porto po fatalnym błędzie i meczu do zapomnienia
Czy jest szansa na powrót fanów na trybuny? Znamy najbliższe plany w tej sprawie

Komentarze (0)