W poniedziałek w Chorzowie słychać było oddech ulgi. Badaniom poddany został Mariusz Idzik. Snajper z Cichej w sobotnim spotkaniu kontrolnym z Ruchem Radzionków doznał groźnie wyglądającej kontuzji.
Podejrzewano nawet, że Idzik zerwał więzadła krzyżowe. Kolano zawodnika nie wytrzymało kolejnego spotkania na sztucznej murawie. Badania wykluczyły jednak tak poważny uraz. Napastnikowi Niebieskich po rezonansie magnetycznym zdiagnozowano częściowe uszkodzenie więzadeł krzyżowych.
- Po konsultacjach lekarze zdecydowali, że nie będzie potrzebny zabieg rekonstrukcji, a podjęte zostanie leczenie zachowawcze poprzez rehabilitację - mówi Filip Czapla, fizjoterapeuta Ruchu, cytowany przez klubowy portal. W marcu napastnik Niebieskich nie wróci jednak do gry. Idzik opuści co najmniej pierwsze cztery ligowe spotkania.
Brak napastnika to niejedyny problem sztabu szkoleniowego lidera III grupy III ligi. W sobotę urazu doznał także Piotr Wyroba, który jednak ma być wkrótce gotowy do gry. Dłużej potrwa powrót do formy Daniela Paszka. Natomiast do końca sezonu kontuzje leczyć będą Jakub Nowak oraz Patryk Sikora.
Czytaj także:
Ruch Chorzów wygrał w przedostatnim sparingu. Wiadomo kto odejdzie z zespołu
Ogromny problem Ruchu Chorzów chwilę przed startem ligi
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale błąd. Co ten obrońca zrobił?!