Cios w Barcelonę. Hiszpańskie media ostro o Bartomeu

PAP/EPA / KIYOSHI OTA / Na zdjęciu: Josep Bartomeu
PAP/EPA / KIYOSHI OTA / Na zdjęciu: Josep Bartomeu

W poniedziałek policja zatrzymała m.in Josepa Bartomeu w związku ze sprawą afery w mediach społecznościowych i korupcją. Hiszpańskie media wieszczą olbrzymie problemy Barcelony. Wszystkim podejrzanym grozi od roku do sześciu lat więzienia.

W tym artykule dowiesz się o:

Złośliwcy żartują, że to największy sukces Barcelony w tym sezonie. W poniedziałek zatrzymany został były już prezydent klubu Josep Bartomeu, który zamieszany jest w tzw. aferę hejterską.

W lutym 2020 roku Bartomeu wynajął zewnętrzną firmę do spraw social media, która przez dziesiątki kont i fanpage’y broniła prezydenta Bartomeu i jego zarządu. Na tapecie u byłych władz Dumy Katalonii znaleźli się Gerard Pique, Pep Guardiola czy nawet Lionel Messi. Nie można dziwić się więc, że latem Argentyńczyk po 20 latach chciał odejść z Camp Nou.

FC Barcelona wydała na zatrudnienie firmy I3Ventures około miliona euro, a kwota ta miała być podzielona na sześć części. W poniedziałek zatrzymani zostali Jaume Masferrer, Bartomeu, którzy spędzili noc na komisariacie, a także Oscar Grau i Gomez Ponti, którzy zostali wypuszczeni i zeznania złożą jutro.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sędzia zatrzymał strzał do niemal pustej bramki

Hiszpańscy dziennikarze nie mają wątpliwości, że pod względem wizerunkowym to duży problem dla klubu. "Policja zabrała dokumenty z Camp Nou. To olbrzymi cios dla klubu" - podkreśla dziennik "Marca". Wszystkim podejrzanym grozi od roku do sześciu lat więzienia.

Przypomnijmy, że w marcu odbędą się nowe wybory na prezydenta klubu, w których największe szanse ma Joan Laporta.

Zobacz także:
Polak kontynuuje drogę po marzenia. Zdobył kolejne prestiżowe wyróżnienie
PKO Ekstraklasa. Jagiellonia Białystok nie zgadza się z decyzją sędziego

Komentarze (0)