Pierwsza połowa nie układała się po myśli stołecznych - tę część gry gospodarze przegrali 0:1. W przerwie postawę Herthy skrytykował dyrektor klubu Arne Friedrich. Oberwało się także Krzysztofowi Piątkowi.
- Mamy kontakt z piłką, ale to nam nie pomaga. Z przodu jesteśmy nieszkodliwi, z tyłu łatwo tracimy bramki. Od tygodnia dzieje się to samo - powiedział w rozmowie ze Sky.
Niemieccy dziennikarze zauważyli, że Jhon Cordoba i Krzysztof Piątek po przerwie nie grali lepiej - aż do bramki strzelonej przez polskiego napastnika.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzał, rykoszet i... przepiękny gol. Ale miał farta!
Piątek za swoją grę otrzymał od dziennikarzy portalu sportbuzzer.de notę 3,5. Przypomnijmy, że w Niemczech 1 oznacza klasę światową, a 6 to najsłabsza ocena.
Napastnik Herthy lepiej wypadł w oczach ekspertów "Bilda", którzy ocenili jego grę na "trójkę". W jego zespole nie było lepszej noty.
Według whoscored.com Piątek był najlepszym graczem na boisku, co potwierdza nota 7,6 (w skali 1-10). Sofascore.com przyznało Polakowi 7,2, natomiast najlepszy według tego portalu był Lucas Tousart. Dodajmy, że nieźle w szeregach gości spisał się Rafał Gikiewicz.
"Trudne chwile kształtują charakter zespołu. To zwycięstwo dla tych, którzy zawsze w nas wierzą" - napisał Piątek na Instagramie.
Dzięki pierwszej wygranej od 2 stycznia, Hertha wskoczyła na 14. miejsce w ligowej tabeli. Zespół Pala Dardaia ma na swoim koncie 21 punktów - o trzy więcej niż zespoły ze strefy spadkowej.
Czytaj także:
- Premier League: ekipa Southampton FC ograła autsajdera, cały mecz Jana Bednarka
- Krzysztof Piątek znów odpalił pistolety. Piękny gol w "polskim" meczu (wideo)