W pierwszej połowie meczu Wojciech Szczęsny był bezrobotny, do interwencji zmusił go jedynie Razvan Marin i na tym się skończyło. Coś drgnęło dopiero po przerwie, ale Polak był czujny.
Pokonać dał się w 61. minucie, gdy z centrum pola karnego przymierzył Giovanni Simeone. Na więcej nasz bramkarz już jednak nie pozwolił.
"Odpowiadał w kilku przypadkach, gdy rywale go do tego zaprosili. W drugiej połowie przy golu Simeone nie mógł nic zrobić" - pisze 90min.com przyznając mu notę "6".
"To był zwykły biznes. Nie mógł nic zrobić przy uderzeniu Simeone" - wtóruje fantamagazine.com, również przyznając "szóstkę". Taką samą notę przypisali Szczęsnemu dziennikarze goal.com czy calciomercato.com.
Nie inaczej było z włoskim Eurosportem. "W pierwszej połowie był praktycznie nieaktywny. W drugiej zapisał kilka udanych interwencji" - napisano w komentarzu.
"W pierwszej połowie tylko Marin zatrudnił go do pracy, druga wymagała już większego zaangażowania. Nadal dobrze reagował, ale sposób w końcu znalazł Simeone" - pisze tuttomercatoweb.com również przyznając "6".
Odrobinę wyżej Szczęsnego oceniły calcionews24.com i juventusnews24.com, gdzie przy nazwisku bramkarza Juve pojawiły się noty "6,5". Serwis sofascore.com ocenił z kolei występ naszego golkipera na 6,8.
Zobacz także:
Mocna odpowiedź Cristiano Ronaldo na krytykę. Koncert lidera Juventusu
Mourinho krytykuje sędziów. "Tylko rzut karny był gorszy niż nasza gra"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przyjrzyj się dokładnie, co on zrobił! Fantastyczny gol piłkarza-amatora
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)