Wygląda na to, że konflikt na linii Janne Andersson - Zlatan Ibrahimović to już historia. Utytułowany Szwed znów znalazł się w reprezentacji swojego kraju. Wraca do niej po niemal pięcioletniej przerwie. Selekcjoner kadry wypowiedział się już na temat powodów takiego powołania.
- Przede wszystkim jest bardzo dobrym piłkarzem - najlepszym, jakiego mieliśmy w Szwecji. Oprócz tego, co może dać drużynie na boisku, ma niesamowite doświadczenie i może pomóc innym reprezentantom - przyznał, cytowany przez "Aftonbladet"
Wyjawił też, że ma za sobą bardzo owocne spotkanie z Ibrahimoviciem. - Odbyliśmy świetną rozmowę, kiedy spotkaliśmy się w listopadzie. Jest częścią naszego zespołu, więc chcielibyśmy z niego skorzystać również podczas mistrzostw Europy - dodał Andersson.
Nie zdradził jednak, o czym dyskutował z piłkarzem. - To, o czym rozmawialiśmy, niech lepiej pozostanie między nami. Najważniejsze jest to, że zgadzamy się ze sobą. Jeżeli byłoby inaczej, to bym go nie powołał - podsumował Janne Andersson.
Sam zawodnik szybko skomentował powrót do kadry i zrobił to w swoim stylu. "Powrót Boga" - napisał napastnik Milanu w mediach społecznościowych. W tej chwili ma on na koncie 116 meczów i 62 bramki w narodowych barwach.
Czytaj także:
> Flick zabrał głos w sprawie gry Lewandowskiego w kadrze. "Klub ma prawo interweniować"
> Oficjalnie: Jagiellonia Białystok dokonała transferu
ZOBACZ WIDEO: Wojciech Szczęsny podstawowym bramkarzem w kadrze. "O wyborze mógł zdecydować wiek"