Wiadomo, że Paulo Sousa nie będzie rozmawiał z TVP. Wiemy, dlaczego

Nowy trener to i nowe zasady. Paulo Sousa odstąpił od zwyczaju, jakie w reprezentacji Polski mieli jego poprzednicy Adam Nawałka i Jerzy Brzęczek.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Paulo Sousa WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Paulo Sousa
Fani są niezwykle ciekawi jak będzie wyglądać i grać reprezentacja Polski za kadencji nowego selekcjonera Paulo Sousy, który w czwartek zadebiutuje na tym stanowisku.

O ile wydaje się, że Portugalczyk postawi na swoje sprawdzone ustawienie z trójką obrońców i dwójką napastników, to już personalia do końca będą niewiadomą.

Jak się okazuje Portugalczyk po ogłoszeniu składu nie będzie już na gorąco komentował swoich wyborów przed kamerami TVP, jak miało to miejsce u jego poprzedników.

ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Michał Listkiewicz: Minęły czasy, gdy baliśmy się Węgrów. Teraz to oni się nas obawiają

Adam Nawałka czy Jerzy Brzęczek już na stadionie przed meczami brali udział w takich rozmowach przed kamerami tłumacząc swoje wybory i plany taktyczne. U trenera Sousy takich praktyk już nie będzie - co podali sami przedstawiciele TVP.

Nowinką dla dziennikarzy był natomiast ostatni trening Biało-Czerwonych, jaki odbył się już w Budapeszcie. Był on w całości otwarty dla mediów, ale miał pewne wytyczne. Dziennikarze mogli go nagrywać jedynie w pierwszych piętnastu minutach, potem pozostała im już tylko obserwacja.

Polacy już w czwartkowy wieczór rozpoczną zmagania w eliminacjach do mistrzostw świata - w Budapeszcie zagramy z Węgrami. Będzie to pierwszy oficjalny mecz naszej kadry pod wodzą portugalskiego szkoleniowca.

Zobacz także:
Eliminacje MŚ 2022: Paulo Sousa wchodzi do gry
Listkiewicz: Węgrzy patrzą na Lewandowskiego jak w obrazek

Czy Paulo Sousa jest gwarancją sukcesów reprezentacji Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×