To był fatalny dla Biało-Czerwonych początek meczu w Budapeszcie. Już w 6. minucie reprezentacja Węgier przeprowadziła kontrę, po której objęła prowadzenie. Z własnej połowy długie podanie posłał Attila Fiola, a piłka trafiła do Rolanda Sallaia. Ten wygrał pojedynek biegowy z Janem Bednarkiem i nie miał problemów, by pokonać Wojciecha Szczęsnego.
Polska w pierwszej połowie spisała się zdecydowanie poniżej oczekiwań. Podopieczni Paulo Sousy nie oddali żadnego celnego strzału. Za to Węgrzy wykorzystali swoją kontrę i mogli cieszyć się z prowadzenia.
Po przerwie początkowo gra Polaków się nie zmieniła. Węgrzy podwyższyli prowadzenie po trafieniu Adam Szalai w 52. minucie. Osiem minut później nastąpił przełom w grze Biało-Czerwonych. W ciągu kilkudziesięciu sekund do wyrównania doprowadzili wprowadzeni chwilę wcześniej na boisko Krzysztof Piątek i Kamil Jóźwiak. Mecz zakończył się remisem 3:3.
Tak padł gol na 1:0 dla Węgrów:
Poza ustawieniem nie zmieniło się nic w grze reprezentacji Polski... Jakie wnioski po pierwszej połowie #tvpsport #kadra2021 pic.twitter.com/gR7hYsFvhO
— TVP SPORT (@sport_tvppl) March 25, 2021
Czytaj także:
Eliminacje MŚ 2022. Węgry - Polska: Bez lania wody
Obsesja przywódcy. Viktor Orban odbudowuje węgierską piłkę nożną
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski zostanie prezesem PZPN? "To byłaby wielka sprawa"