Dotąd 32-letni napastnik nie miał problemów, by seriami trafiać do siatki w potyczkach Bayernu Monachium, teraz jest nadzieja, że będzie to robić również w kadrze.
W spotkaniach eliminacji mistrzostw świata z Węgrami (3:3) oraz Andorą (3:0) "Lewy" strzelił w sumie trzy bramki - jedną w czwartek i dwie w niedzielę. Wcześniej po raz ostatni taka sztuka udała mu się w marcu i czerwcu 2018 roku, gdy uzbierał cztery gole w trzech meczach z rzędu. To były towarzyskie starcia z Koreą Południową (1:1), Chile (2:2) oraz Litwą (4:0). W dwóch pierwszych pokonywał bramkarzy rywali po jednym razie, zaś w ostatnim skompletował dublet.
Tamten wyczyn miał miejsce jeszcze za kadencji Adama Nawałki. Po mundialu w Rosji reprezentację Polski przejął Jerzy Brzęczek i w czasie jego panowania Robertowi Lewandowskiemu nie udało się zbudować ani jednej serii. W eliminacjach Euro 2020 zdobył w sumie sześć goli, do tego dołożył dwie bramki w ostatniej edycji Ligi Narodów, lecz nigdy nie trafił w co najmniej dwóch spotkaniach z rzędu. Udało mu się to dopiero na starcie kwalifikacji do mundialu w Katarze.
Już w środę kapitan Biało-Czerwonych będzie miał okazję na kontynuację serii i powiększenie łupu w trzecim meczu z rzędu. Potyczka Anglii z Polską w ramach 3. kolejki grupy I rozpocznie się o godz. 20.45.
Czytaj także:
Eliminacje MŚ 2022. Polska - Andora. Grzegorz Lato zniesmaczony, mocne słowa króla strzelców mundialu
Eliminacje MŚ 2022: Polska i Węgry łeb w łeb, ale lider jest inny. Zobacz tabelę
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pech bramkarza. Zobacz, co się stało