Zupełnie niespodziewanie golkiper Burnley wskoczył między słupki drużyny Garetha Southgate'a. 28-latek skorzystał na nieszczęściu kolegi - Jordan Pickford nie mógł przyjechać na zgrupowanie kadry z powodu kontuzji.
Nick Pope nie dał się pokonać w meczach z San Marino (5:0) oraz Albanią (2:0). Warto zaznaczyć, że do tej pory rozegrał sześć spotkań w narodowych barwach i jeszcze nie wyciągał piłki z siatki - więcej TUTAJ.
Anglia będzie zdecydowanym faworytem w starciu z Polską. Pope będzie miał łatwiejsze zadanie, ponieważ z gry wypadł Robert Lewandowski. Sam piłkarz nie zamierzał jednak lekceważyć przeciwnika.
ZOBACZ WIDEO: Eliminacje MŚ 2022. Ekspert uderza w decyzję Paulo Sousy. "To okazało się błędem"
- Oczywiście chciałbym przedłużył swoją passę do siedmiu meczów bez straty bramki. Polacy mają teraz doświadczonego trenera i piłkarzy grających w topowych ligach. To dobry zespół, są mocni już od kilku lat - podkreślił Pope w programie "The Matchday Show".
Synowie Albionu podejmą Polskę w środę o godz. 20:45. Podopieczni Southgate'a zamierzają zwyciężyć i utrzymać się na fotelu lidera grupy I eliminacji mistrzostw świata.
Czytaj także:
Eliminacje MŚ 2022. Polacy poszli trenować do parku. Były reprezentant wyjawił, co stało się później
Eliminacje MŚ 2022. Angielski pomocnik opuścił zgrupowanie. Nie zagra z Polską