Eliminacje MŚ 2022: Anglia - Polska. Gorzkie słowa Grzegorza Laty

Niedosyt - to zdaniem Grzegorza Laty największy powód do niezadowolenia po meczu z Anglią (1:2). Król strzelców mundialu gorzko podsumował zarówno starcie na Wembley, jak i całą pierwszą fazę eliminacji mistrzostw świata w wykonaniu Biało-Czerwonych.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
Grzegorz Lato WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Grzegorz Lato
- Niby zawsze jesteśmy blisko, a na końcu dostajemy w łeb - stwierdził w rozmowie z WP SportoweFakty Grzegorz Lato, który uważa, że pierwsza połowa środowego spotkania była fatalna. - Nie oddaliśmy w niej strzału, nie mówiąc już o stworzeniu jakiegokolwiek zagrożenia pod bramką gospodarzy. Z taką grą trudno było liczyć na dobry wynik. Przez 45 minut nie dało się na to patrzeć.

Przebudzenie nastąpiło dopiero po przerwie, w efekcie Jakub Moder wyrównał stan rywalizacji. Cóż jednak z tego, skoro w końcówce Harry Maguire odzyskał prowadzenie dla zespołu Garetha Southgate'a i to on ostatecznie sięgnął po pełną pulę.

- Ta druga część wyglądała już inaczej. Gol Jakuba Modera naprawdę ładny, jednak z drugiej strony daliśmy się zaskoczyć po rzucie rożnym. Tu jest czego żałować, bo straciliśmy bramkę w momencie, gdy cała drużyna była w szesnastce, a wszyscy doskonale wiedzieli, że Maguire bywa w takich sytuacjach bardzo groźny - zaznaczył Lato.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pech bramkarza. Zobacz, co się stało

Anglicy nie rozegrali w środę wybitnego spotkania, tym bardziej więc mamy czego żałować. - Wyrównanie dali nam w prezencie, bo zrobili błąd, który nie mieści się w głowie. Niestety my też je popełnialiśmy, zwłaszcza przy pierwszym golu dla rywali. Nie robi się wślizgów w polu karnym, zwłaszcza jeśli do linii końcowej zostaje już metr. Raheem Sterling nic by tam nie zrobił, bo nawet gdyby udało mu się dośrodkować, obrońców było na tyle dużo, że któryś przeciąłby podanie. Dlatego Michał Helik zachował się bezsensownie - dodał.

Sytuacja w tabeli Biało-Czerwonych jest aktualnie fatalna. Zajmują dopiero 4. miejsce ze stratą pięciu punktów do liderujących Anglików. Czy to już koniec marzeń o wygraniu grupy I? - Niby zostało jeszcze sporo meczów, ale jeśli we wrześniu Anglia zwycięży na wyjeździe z Węgrami, to wydaje mi się, że walka o 1. pozycję się zakończy. Węgrzy to będzie nasz najważniejszy rywal w walce o 2. lokatę - oznajmił Lato.

Czytaj także:
Ekspert ocenił rzut karny dla Anglii. W innej sytuacji zostaliśmy okradzeni!

Czy Polska ma jeszcze szansę wygrać grupę I?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×