Marcowe spotkania nie były zbytnio udane dla reprezentacji Polski. Kadra Paulo Sousy zremisowała na wyjeździe z Węgrami (3:3) i przegrała z Anglią (1:2) na Wembley. Udało się wygrać z Andorą (3:0) jednak styl pozostawiał sporo do życzenia.
Kontuzji podczas zwycięskiego starcia doznał Robert Lewandowski. Portugalski szkoleniowiec przyznał, że to głównie wizja pracy z napastnikiem Bayernu Monachium przekonała go do objęcia stanowiska selekcjonera.
- Był to jeden z kluczowych powodów, dla których przyjąłem pracę selekcjonera reprezentacji Polski. To otwiera nowe możliwości. Jest to również bardzo wymagające dla mnie i mojego sztabu ze względu na to, co osiągnął, co robi w tym sezonie. On również jest bardzo wymagający wobec siebie, zawsze zadaje pytania, by lepiej zrozumieć pewne rzeczy, chce tę wiedzę przekazać innym - stwierdził cytowany przez portal "Łączy nas piłka".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dostał powołanie do kadry i... zwariował ze szczęścia! Wszystko nagrała kamera
Paulo Sousa zdradził też jaki jest cel reprezentacji Polski na nadchodzących mistrzostwach Europy. Zdaniem Portugalczyka podczas Euro 2020 kadra skupi się na awansie do fazy pucharowej.
- Skupimy się na awansie z fazy grupowej do pucharowej, bo to najbardziej realistyczny cel. Powiedziałem to również moim zawodnikom, że musimy pomyśleć o ważnych celach, a to oznacza zdobywanie tytułów - powiedział.
- Do tego potrzeba zwycięskiej mentalności. Przed nami długa droga, nie możemy od razu myśleć, co możemy osiągnąć, ale musimy wyznaczyć cele - dodał.
Podczas marcowego zgrupowania udało się przeprowadzić raptem kilka jednostek treningowych. Selekcjoner reprezentacji Polski opowiedział o pierwszym okresie pracy z kadrą.
- Staraliśmy się również z zawodnikami rozmawiać, poznać ich osobowości. Prowadzimy ich w zgodzie z naszymi pomysłami, bo nie możemy ich trenować. To, co zobaczyłem od pierwszych dni rozmów przez Internet i spotkania drużynowe, to wielkie serca, chęć pracy dla drużyny narodowej - mówił.
Zobacz też:
PKO Ekstraklasa. Lech Poznań przedstawił trenera. Historia zatoczyła koło!
El Clasico i katastrofa smoleńska jednego dnia. Minęło 11 lat od klasyku bez komentarza