1 
To nie był dobry dzień dla kibiców Bayernu Monachium. W 68. minucie meczu z Unionem Berlin Jamal Musiala wykorzystał asystę Thomasa Muellera i dał prowadzenie Bawarczykom. Na 5 minut przed końcem regulaminowego czasu Marcus Ingvartsen doprowadził do remisu po podaniu Roberta Andricha.
Podopieczni Hansiego Flicka zgubili punkty, jednak nadal przewodzą stawce Bundesligi. Bayern ma 5 punktów przewagi nad 2. RB Lipsk. Union zajmuje 8. miejsce w ligowej tabeli.
Trener mistrza Niemiec miał powody do niepokoju. - Trudno jest to zaakceptować, gdy prowadzisz 1:0, a następnie tracisz gola w taki sposób. Przez większą część tego meczu moi zawodnicy grali z odpowiednim z nastawieniem. Straciliśmy punkty - przyznał Flick na konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłka leciała, leciała i leciała. Gol z 90 metrów!
- Uważam, że jednobramkowe zwycięstwo byłoby dla nas bardziej sprawiedliwe. Młodzi piłkarze pokazali się z dobrej strony, chciałbym pochwalić ich wszystkich. Niestety, to nie wystarczyło - dodał.
Przed zespołem Flicka arcyważne spotkanie. Już we wtorek (13 kwietnia) Bayern zagra w rewanżu 1/4 finału Ligi Mistrzów z Paris Saint-Germain. Pierwszy mecz zakończył się rezultatem 3:2 na korzyść paryżan. - Niedzielę poświęcimy na regenerację. Zamierzamy walczyć do końca. Naszym celem jest awans do kolejnej fazy - zakończył szkoleniowiec.
Czytaj także:
Niemieckie media grzmią po remisie Bayernu. "Pomyłka w walce o tytuł"
Transfer Jerome'a Boatenga jest przesądzony. Przejdzie do ligowego rywala?
Hansi Flick powinien zostać w Bayernie? 
