W środę UEFA ogłosiła listę sędziów głównych, którzy poprowadzą mecze Euro 2020. Niespodziewanie zabrakło na niej Szymona Marciniaka.
- Dla mnie taka decyzja to przykre zaskoczenie. Mimo że Szymon miał słabszą jesień, ale to zdarza się przecież też i piłkarzom, i sędziom. Tym bardziej że w gronie sędziów powołanych na Euro są tacy, którzy również miewali słabsze spotkania. To krzywdzące dla Szymona, ale ciągle uważam, że to potencjalnie jeden z najlepszych sędziów w Europie. Widzę trochę polityki w tym wszystkim - mówi WP SportoweFakty Michał Listkiewicz.
- Trudno, trzeba się z tym pogodzić. Mnie też się zdarzało, że liczyłem na więcej, a po roku czy dwóch życie wróciło mi to finałem mistrzostw świata. Trzeba to przyjąć na klatę - dodaje były prezes PZPN.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jak on to zrobił?! To może być najpiękniejszy gol roku!
Marciniak prowadził trzy mecze , a także dwa spotkania podczas MŚ 2018 w Rosji. Jeszcze w zeszłym sezonie polski eksportowy arbiter sędziował mecze fazy pucharowej Ligi Mistrzów i Ligi Europy, więc wydawało się, że europejska centrala go ceni.
- To przykre dla Szymona i dla polskiego środowiska sędziowskiego, ale było przecież bardzo wiele turniejów bez polskich arbitrów. A Szymon ma jeszcze wiele lat swojej kariery i liczę, że pojedzie na MŚ w Katarze - przekonuje Listkiewicz.
Brak Marciniaka nie oznacza jednak, że na Euro 2020 polskich sędziów nie będzie w ogóle. Bartosz Frankowski znalazł się na liście jako arbiter techniczny, zaś Paweł Gil w roli asystenta VAR. Rezerwowym sędzią ma być Marcin Boniek. Czy któryś Polaków miał jeszcze szansę znalezienia się na mistrzostwach jako główny arbiter?
- Bartek Frankowski jest jeszcze za młody, a Paweł Raczkowski nie sędziował tylu meczów na poziomie. Ale pamiętajmy jednak w tym wszystkim, że mistrzostwa Europy pasjonują kibiców ze względu na reprezentację Polski, a nie na polskich sędziów - przypomina Listkiewicz.
Po raz pierwszy w historii na mistrzostwach Europy w zespole sędziowskim znalazła się kobieta. Stephanie Frappart z Francji została powołana jako arbiter techniczny. Więcej na jej temat piszemy TUTAJ.
- Przełom tak naprawdę miał miejsce już wcześniej, bo Stephanie sędziowała mecze Ligi Mistrzów i reprezentacji. Ale to tendencja, która jest widoczna też w innych dyscyplinach - panie sędzie oglądaliśmy w koszykówce, nawet na szczeblu NBA, pojawiają się też na meczach siatkówki. Uważam, że ta miła Francuzka wytycza nowy szlak dla swoich koleżanek - komentuje Listkiewicz.
Czytaj również: Gdzie zagrają Polacy na EURO 2020? Pojawiła się nowa, zaskakująca, opcja!