Klasyfikacja strzelców Bundesligi. Gol Lewandowskiego na otarcie łez. Haaland wiceliderem

PAP/EPA / Alexander Scheuber / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
PAP/EPA / Alexander Scheuber / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

W sobotę Robert Lewandowski wrócił po kontuzji i pokonał Robina Zentnera. Warto odnotować, że Erling Haaland dwukrotnie wpisał się na listę strzelców.

Zawodnicy Bayern Monachium nie sprostali oczekiwaniom kibiców i ponieśli sensacyjną porażkę z 1.FSV Mainz 05. Drużyna z Moguncji wygrała 2:1 z gigantem.

W pełnym wymiarze czasowym zagrał lider klasyfikacji strzelców, czyli Robert Lewandowski. Kapitan polskiej reprezentacji uporał się z problemami zdrowotnymi. W pierwszej części gry doświadczony snajper miał dogodną sytuację i nie pokonał Robina Zentnera. Kadrowicz znalazł drogę do siatki w piątej minucie doliczonego czasu.

Lewandowski ma na koncie już 36 bramek. 32-latek potrzebuje jeszcze czterech goli do rekordu słynnego Gerda Muellera. Osiągnięcie legendy jest w zasięgu, do końca rozgrywek pozostały trzy kolejki. Bawarczycy mogli już w sobotę zapewnić sobie mistrzostwo Niemiec, ale szampany muszą jeszcze poczekać.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Strzela jak "nowy Messi"

Równolegle Borussia Dortmund grała na wyjeździe z VfL Wolfsburg. Podopieczni Edina Terzicia wygrali 2:0, w ten sposób odrobili stratę do czołówki tabeli Bundesligi. Dublet skompletował Erling Haaland, który wyprzedził Andre Silvę i wskoczył na pozycję wicelidera klasyfikacji. Rewelacyjny Norweg strzelił łącznie 25 goli.
 
Swój dorobek powiększył również Andrej Kramarić (17 bramek). Chorwat zapewnił punkt TSG 1899 Hoffenheim w starciu z SC Freiburg (1:1).

Czołówka klasyfikacji strzelców Bundesligi:

MiejscePiłkarzBramkiKlub
1. Robert Lewandowski 36 Bayern Monachium
2. Erling Haaland 25 Borussia Dortmund
3. Andre Silva 24 Eintracht Frankfurt
4. Wout Weghorst 20 VfL Wolfsburg
5. Andrej Kramarić 17 TSG 1899 Hoffenheim
6. Sasa Kalajdzić 14 VfB Stuttgart
7. Lars Stindl 12 Borussia M'Gladbach

Czytaj także:
Sławomir Peszko "okradziony" przez kolegę. A mogło być tak pięknie
Juventus mocno naciska na transfer Donnarummy. Co ze Szczęsnym?

Źródło artykułu: