6 goli - tyle w 12 spotkaniach dla Olympique Marsylia strzelił Arkadiusz Milik. Przejście z SSC Napoli do francuskiego klubu wyszło napastnikowi reprezentacji Polski na dobre. Odzyskał skuteczność, gra regularnie i może być dużym wzmocnieniem Biało-Czerwonych podczas Euro 2020.
Piłkarski świat nie kończy się jednak na mistrzostwach Europy. Po nich rozgorzeje walka działaczy o piłkarzy w letnim oknie transferowym. Wiele wskazuje na to, że Milik może być jednym z najgorętszych nazwisk wśród napastników. Działacze Olympique Marsylia będą musieli mocno się nagimnastykować, by zatrzymać u siebie Polaka.
Kilka tygodni temu głośno było o tym, że Juventus, który chciał sprowadzić Milika już w zimowym oknie transferowym, znów jest mocno zainteresowany zakupem napastnika. W niedzielę sensacyjnie informacje przekazali dziennikarze "Tuttosport". Ich zdaniem dyrektor sportowy Paris Saint-Germain dostrzegł potencjał w Miliku i nie jest wykluczone, że latem francuski gigant będzie chciał podpisać kontrakt z 27-latkiem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się wydarzyło? Chciał tylko wybić piłkę rywalowi
To jednak nie koniec zainteresowania ze strony mocarzy. Z kolejnymi spekulacjami pospieszyli dziennikarze portalu calciomercato.com. Ich zdaniem również szefowie Borussii Dortmund z uwagą przyglądają się sytuacji Milika. Działacze BVB liczą się z tym, że latem szeregi ich klubu może opuścić Erling Haaland, którego chce pół Europy.
Jeśli Norweg rzeczywiście zostanie sprzedany, to wówczas szefowie Borussii rozważają możliwość sprowadzenia na Signal Iduna Park Arkadiusza Milika.
Kibicom nie pozostaje nic innego jak uzbroić się w cierpliwość i poczekać do letniego okna transferowego. Wokół Arkadiusza Milika może być naprawdę gorąco.
Czytaj także:
Jaka przyszłość czeka Kyliana Mbappe? Dyrektor PSG zabrał głos
To byłby hit! Kolejny gigant europejskiej piłki chce Arkadiusza Milika
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)