Jak podaje ESPN, snajper "Czerwonych Diabłów" już dwa lata musi sobie radzić z dolegliwościami, które spowodowały wcześniejsze urazy barku oraz stopy.
Marcus Rashford nie chce się na razie decydować na operację barku i przejdzie ją dopiero po Euro 2020. Taką informację przekazał selekcjonerowi reprezentacji Anglii Garethowi Southgate'owi. Dzięki temu ma być gotów do gry na turniej, który rozpocznie się 11 czerwca ("Synowie Albionu zmierzą się w fazie grupowej z Chorwacją, Szkocją i Czechami).
Młodemu napastnikowi nie jest jednak łatwo. Po raz ostatni w pełnym wymiarze zagrał w ligowym starciu z West Hamem United (1:0), które odbyło się 14 marca. Później Ole Gunnar Solskjaer musiał umiejętnie zarządzać jego siłami i nie dawał mu 90-minutowych występów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się wydarzyło? Chciał tylko wybić piłkę rywalowi
Mimo doskwierającego bólu, od początku sezonu 2019/2020 Rashford uzbierał 93 spotkania we wszystkich rozgrywkach, w których strzelił 43 bramki.
W trwającej edycji statystyki Anglika też są bardzo dobre. Wystąpił w 51 meczach, zdobył 20 goli i dołożył do nich 13 asyst. Ma na koncie 3780 minut. W Manchesterze United bardziej eksploatowani byli tylko Harry Maguire, Aaron Wan-Bissaka oraz Bruno Fernandes.
Czytaj także:
To już oficjalne. Wszystkie mecze Polaków na Euro 2020 w innych miastach!