Sytuacja w La Liga na pięć kolejek przed końcem jest niezwykle interesująca. Liderem jest Atletico Madryt, które ma dwa punkty nad Barceloną i Realem Madryt. Za tydzień czeka nas spotkanie, które może być kluczowe dla losów walki o mistrzostwo Hiszpanii.
W sobotę 8 maja lider gra z "Dumą Katalonii". Barca znalazła się w trudnej sytuacji, bo już wiadomo, że w tym spotkaniu na ławce rezerwowych zabraknie Ronalda Koemana.
Holender w ostatnim spotkaniu z Granadą (1:2) został wyrzucony z boiska. Sprawą zajęła się komisja dyscyplinarna, która nie miała litości dla trenera. Koeman został zawieszony na dwa mecze.
ZOBACZ WIDEO: Polski trener od lat wszystko dokładnie zapisuje. "Sporządzam książkę co pół sezonu"
Komisja wyjaśnia, że jest to spowodowane "pogardą i lekceważeniem sędziów". Szkoleniowiec Barcelony krytykował arbitrów w starciu z Granadą. Najpierw otrzymał ostrzeżenie, a niedługo później czerwoną kartkę, gdy powiedział do sędziego technicznego "co za charakter".
- Nie powiedziałem nic złego. Nie obraziłem sędziego. To jest niewiarygodne. Ale skoro sędzia techniczny chciał być bohaterem wieczoru... Zareagował na mnie w sposób, który nie jest dobry. Nie uszanował mnie. W raporcie napisano coś, czego nie powiedziałem - tłumaczył potem holenderski szkoleniowiec.
Koeman nie będzie mógł poprowadzić swojej drużyny nie tylko w meczu z Atletico, ale także w niedzielnym spotkaniu z Valencią. Trener jednak może się jeszcze odwołać, ale jeżeli nic nie ugra, to Barcelonę będzie prowadzić jego asystent Alfred Schreuder.
Sensacyjne informacje z Barcelony. Bayern ich ubiegł. Co teraz? >>
Kibice Barcelony czekają na decyzję Messiego. Argentyńczyk dostał radę od przyjaciela >>