Nie tylko Erling Haaland. Dramatyczna kontuzja rywala Łukasza Piszczka

PAP/EPA / FRIEDEMANN VOGEL / Na zdjęciu: Mateu Morey
PAP/EPA / FRIEDEMANN VOGEL / Na zdjęciu: Mateu Morey

To był słodko-gorzki wieczór dla kibiców drużyny trenera Edina Terzicia. Borussia Dortmund okupiła zwycięstwo kontuzjami.

W półfinale Pucharu Niemiec klub z Signal Iduna Park rozprawił się z drugoligowym Holstein Kiel (5:0). Giovanni Reyna dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, udział w zwycięstwie mieli również Marco Reus, Thorgan Hazard oraz Jude Bellingham. W finale BVB zmierzy się z RB Lipsk.

Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem działacze Borussii Dortmund przekazali, że Erling Haaland nabawił się kontuzji mięśniowej. Na ten moment nie wiadomo, jak długo będzie wyłączony z gry. Rewelacyjny Norweg nie został uwzględniony w kadrze meczowej - więcej TUTAJ.

Edin Terzić od pierwszych minut postawił na Łukasza Piszczka. Polak opuścił plac gry w 62. minucie, zastąpił go Mateu Morey. Prawy obrońca nie będzie dobrze wspominał tego spotkania.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się wydarzyło? Chciał tylko wybić piłkę rywalowi

Młodzieżowy reprezentant Hiszpanii spędził na murawie zaledwie 12 minut. Morey doznał przerostu kolana i udał się do szatni przy pomocy klubowych lekarzy. Cała sytuacja wyglądała bardzo niebezpiecznie.

Emre Can udzielił wypowiedzi na antenie telewizji "Sky". - Nie jestem w stanie opisać tego, co się wydarzyło, ale kontuzja jest bardzo poważna. To gorzka informacja dla tego chłopaka, już wcześniej zerwał więzadło krzyżowe - stwierdził.

W praktyce to oznacza koniec sezonu dla 21-latka. Na wszystkich frontach Morey rozegrał łącznie 24 spotkania i zaliczył 3 asysty.

Czytaj także:
La Liga. Kwadrans do niespodzianki w meczu Realu Madryt
Serie A: AC Milan poradził sobie z szalejącym bramkarzem Benevento

Komentarze (0)