Ekipa Brendana Rodgersa była zdecydowanym faworytem, ale popełniła w piątek mnóstwo błędów w tyłach, a "Sroki" bezlitośnie to wykorzystywały.
Wynik otworzył w 22. minucie Joe Willock, który przejął piłkę po koszmarnej stracie Caglara Soyuncu i bez większych problemów pokonał Kaspera Schmeichela. Gospodarze od razu ruszyli do ofensywy, jednak byli nieskuteczni, a niedługo później po rzucie rożnym na 0:2 trafił Paul Dummett.
"Lisy" próbowały odwrócić losy spotkania, lecz były w przedniej formacji straszliwie toporne. Do tego wciąż myliły się w defensywie. Po zmianie stron dublet łatwo skompletował Callum Wilson i ekipa Steve'a Bruce'a szokująco prowadziła różnicą czterech bramek.
W tym momencie było jasne, że na King Power Stadium dojdzie do sensacji. W końcówce gospodarzom udało się wreszcie przełamać niemoc i zmniejszyli rozmiary porażki, tyle że na odrobienie całości strat nie było szans.
Leicester wciąż ma 63 pkt. i może spaść na 4. miejsce w tabeli Premier League, jeśli w sobotę Chelsea wygra na wyjeździe z Manchesterem City. Newcastle natomiast gromadzi 39 "oczek" i przesunęło się na 13. pozycję.
Leicester City - Newcastle United 2:4 (0:2)
0:1 - Joe Willock 22'
0:2 - Paul Dummett 34'
0:3 - Callum Wilson 64'
0:4 - Callum Wilson 74'
1:4 - Marc Albrighton 80'
2:4 - Kelechi Iheanacho 87'
[multitable table=1245 timetable=10727]Tabela/terminarz[/multitable]
ZOBACZ WIDEO: Polski trener od lat wszystko dokładnie zapisuje. "Sporządzam książkę co pół sezonu"